Z wyroku Sądu Najwyższego z 10 maja 2007 r. wynika, że naruszenie cudzego znaku jest czynem nieuczciwej konkurencji, z tytułu którego poszkodowany może liczyć co najmniej na odszkodowanie równe korzyściom, jakie uzyskałby na podstawie kontraktu, z którego wyparł go konkurent.

Prawo do odszkodowania, a także do żądania zwrotu korzyści bezpodstawnie uzyskanych przez nieuczciwego konkurenta przyznaje przedsiębiorcy art. 18 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

W tego rodzaju sprawach sądy wydają zakaz produkowania i wprowadzania do obrotu towarów, jeśli narusza to cudze prawa do znaku towarowego. Nakazują ich wycofanie z obrotu i przeprosiny. Jednak sądy rzadko przyznają właścicielowi znaku odszkodowanie za szkody poniesione wskutek działań nieuczciwego konkurenta.

Tak też postąpił sąd I instancji, do którego o ochronę na podstawie wskazanej ustawy zwróciła się Polfa SA w Pabianicach, producent znanego leku przeciwbakteryjnego Biseptol. Znak towarowy Biseptol został zarejestrowany w kraju w 1972 r. Rejestrowany był też za granicą, w tym na Ukrainie, najpierw w cyrylicy, a w 1994 r. -w alfabecie łacińskim. Sąd I instancji uznał, że pozwana w tej sprawie spółka Cyntfarm dopuściła się czynu nieuczciwej konkurencji, naruszając prawa Polfy do tego znaku. Cyntfarm zgłosił bowiem w Urzędzie Patentowym Ukrainy lek o takim samym działaniu pod nazwą Two-Biseptol oraz w polskim Urzędzie Patentowym znak towarowy zawierający tę nazwę pisaną identyczną czcionką jak nazwa Biseptol na znaku towarowym Polfy. Wskutek sprzeciwu Polfy do jego rejestracji nie doszło.

Sąd I instancji odmówił jednak Polfie odszkodowania, a także zasądzenia od spółki Cyntfarm zwrotu uzyskanych przez nią korzyści.

Sąd II instancji przyznał 388 tys. zł odszkodowania z odsetkami za zwłokę. Zasądzenie go uzasadniały następujące fakty. Otóż Cyntfarm zaproponował ukraińskiemu stałemu odbiorcy leku Biseptol produkowanego przez Polfę niższą cenę, dla Polfy nie do zaakceptowania. Odszkodowanie było równe zyskom, jakie utraciła Polfa wskutek wyparcia jej przez Cyntfarm z kontraktu z ukraińskim partnerem. Zyski wyliczone zostały na podstawie liczby opakowań leku, które Polfa mogłaby mu sprzedać, a nie sprzedała wskutek nieuczciwej konkurencji. Cyntfarm, kwestionując ten werdykt w skardze kasacyjnej, podniósł m.in. to, że sąd II instancji przyjął błędną metodę ustalenia szkody. Jego zdaniem podstawą powinna być wysokość opłaty licencyjnej, jaką Polfa otrzymałaby, gdyby udzieliła licencji na wyprodukowanie tej ilości leku. To zaś mogło jej przynieść 30 -60 tys. zł.

SN skargę kasacyjną oddalił. Zgodził się z twierdzeniem spółki Cyntfarm, że na obniżenie sprzedaży Polfy na Ukrainie mogło wpłynąć wiele czynników. Jednakże metodę, jaką w tych okolicznościach przyjął sąd II instancji do wyliczenia szkody, uznał za prawidłową (sygn.ICSK55/07).

masz pytanie do autorką, e-mail: i.lewandowska@rzeczpospolita.pl