Kilka dni temu szczegółowo uregulował tę kwestię precedensowy wyrok warszawskiego Sądu Rejonowego. Przedmiotem sporu było odstąpienie od umowy przez sprzedającego w serwisie Allegro. Samochód, który wystawił na aukcji internetowej, nie osiągnął spodziewanej ceny, więc zrezygnował z transakcji. Sąd nie uznał tego tłumaczenia. Stwierdził, że umowy elektroniczne zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego mają taką samą moc prawną jak inne umowy kupna-sprzedaży. Według mecenasa Konstantego Gulińskiego, adwokata, który reprezentuje kupującego, taka decyzja sądu poprawi wiarygodność internetowych transakcji. Ten wyrok dotyczył jednak tylko sprzedającego. Pojawia się więc pytanie, czy jest tak samo ważny także dla drugiej strony. Czy osoba, która wygra licytację, jest zobowiązana do kupna jej przedmiotu? Xawery Konarski, adwokat i wspólnik w kancelarii Traple, Konarski, Podrecki, nie ma wątpliwości, że tak. Do aukcji elektronicznej stosuje się bowiem przepisy kodeksu cywilnego dotyczące tradycyjnych aukcji.
- To prawda, że były one pierwotnie przewidziane dla aukcji, które odbywają się w określonym miejscu i czasie, a oferty składane są ustnie. W doktrynie zgodnie jednak przyjęto, że znajdują zastosowanie również przy aukcjach elektronicznych - wyjaśnia. To oznacza, że osoba, która złoży najwyższą ofertę, jest zobowiązana do zakupu.
Zgodnie z art.70§1 oferta złożona w toku aukcji przestaje wiązać, gdy inny jej uczestnik (licytant) złożył ofertę korzystniejszą. Chyba że w warunkach aukcji zastrzeżono inaczej. Kiedy dochodzi do zawarcia umowy?
- Z chwilą zamknięcia aukcji. Na przykład po upływie czasu wyznaczonego na składanie kolejnych ofert (postąpień). W aukcjach, których przedmiotem jest sprzedaż rzeczy ruchomych, oznacza to dla sprzedającego obowiązek wydania przedmiotu aukcji, a dla kupującego zapłaty ceny - tłumaczy Konarski.
Już niedługo odbędzie się proces w podobnej sprawie. W trakcie licytacji sprzedający zakończył aukcję, nie odwołując złożonych mu już ofert. A zgodnie z regulaminem Allegro, w takiej sytuacji zostaje zawarta transakcja. Licytację wygrała osoba, która zaproponowała najwyższą sumę. W tym przypadku była to złotówka, a przedmiotem aukcji łódka warta ponad 40 tys. zł.
Pracownicy Allegro twierdzą, że odstępowanie od warunków umowy dotyczy zaledwie pół procentu wszystkich transakcji między pięcioma milionami użytkowników. To efekt polityki bezpieczeństwa prowadzonej w serwisie. Dane użytkowników są dokładnie weryfikowane. Kod do rejestracji konta zostaje wysłany pocztą, wpisanie fałszywych danych mija się zatem z celem. Ponadto wizytówką każdego użytkownika są komentarze innych na jego koncie. To dzięki nim możemy sprawdzić wiarygodność osoby, z którą handlujemy. Kiedy już dojdzie do transakcji, obie strony mają siedem dni na jej sfinalizowanie. Gdy ma dużą wartość, można skorzystać z usługi Escrow. Polega to na tym, że pieniądze wpłaca się na konto, które działa na zasadzie depozytu. Sprzedający otrzyma je dopiero wtedy, kiedy przedmiot transakcji trafi do adresata. Dobrym zabezpieczeniem jest wysyłka paczki o zadeklarowanej wartości. Ogranicza to ryzyko strat w razie zgubienia lub zniszczenia podczas transportu. Taka forma zabezpieczenia kosztuje złotówkę od każdych 50 zł wartości paczki.
Jadwiga Reder-Sadowska, rzecznik konsumentów w Jeleniej Górze, twierdzi jednak, że trafia do niej mnóstwo zgłoszeń od osób, które mają problemy z zakupami w Internecie.
- Niestety, gdy dochodzi do oszustwa, np. przesłania kawałka dachówki zamiast telefonu, jestem bezradna. Może pomóc jedynie policja. Zdarzają się bowiem osoby żerujące na wirtualnej barierze między sprzedającym a kupującym. Oferują, po czym sprzedają przedmioty, których w rzeczywistości nie mają. Kuszą klientów konkurencyjnymi cenami, a kiedy pieniądze są już na ich koncie, zrywają kontakt. - Ale coś za coś. Skoro decydujemy się kupić coś taniej niż w tradycyjnym sklepie, musimy liczyć się z ryzykiem. Idealnego rozwiązania nie ma - mówi Longina Kaczmarek, rzecznik konsumentów w Szczecinie.
Tacy oszuści są jednak łatwi do wykrycia. Powstała specjalna komórka w policji zajmująca się zwalczaniem przestępstw elektronicznych.
- Dzięki stałej współpracy z takimi serwisami jak Allegro 80 proc. oszustów udaje nam się namierzyć - mówi komisarz Zbigniew Urbański z Komendy Głównej Policji. W 2006 r. było to 2830 przypadków. O 500 więcej niż rok wcześniej. Grozi za to do ośmiu lat pozbawienia wolności.
> nagrań audiowizualnych oraz zapisanych na nośnikach programów komputerowych po usunięciu przez kupującego ich oryginalnego opakowania,
> dostarczania prasy,
> świadczeń o właściwościach określonych przez konsumenta w złożonym przez niego zamówieniu lub ściśle związanych z jego osobą,
>świadczeń, które z uwagi na ich charakter nie mogą zostać zwrócone lub które ulegają szybkiemu zepsuciu (np. jedzenie).
Osoba, która zawarła umowę na odległość, może od niej odstąpić bez podania przyczyny. Ma na to dziesięć dni od momentu wydania rzeczy. Zwrot powinien nastąpić niezwłocznie i nie później niż w ciągu dwóch tygodni.
Od przychodu osiągniętego ze sprzedaży rzeczy ruchomych nie trzeba płacić PIT, jeśli zostały sprzedane po upływie pół roku, licząc od końca miesiąca ich nabycia. Nie jest istotne, czy były przez owe pół roku używane czy nie. Gdy zostały sprzedane wcześniej, tzn. zanim minęło pół roku od ich kupna, transakcję należy opodatkować na normalnych zasadach i wykazać w rocznym zeznaniu PIT-36 (nawet jeśli transakcja przyniosła stratę). Natomiast internetowi nabywcy towarów o wartości przekraczającej 1000 zł muszą od 1 stycznia 2007 r. płacić podatek od czynności cywilnoprawnych (stawka 2 proc.). Nie mają tego obowiązku, gdy kupią towar od przedsiębiorcy, który od takiej transakcji odprowadza VAT.