Ministerstwo Finansów nie rezygnuje z prac nad podatkiem cyfrowym. Ma on objąć największe firmy, których globalne roczne przychody przekraczają 750 mln euro, dotyczyć m.in. usług reklamy internetowej, treści cyfrowych, przetwarzania w chmurze, pośrednictwa platform internetowych i mediów społecznościowych. W praktyce mowa o takich koncernach, jak Google, Amazon, Facebook czy Apple.
„Proponowana kwota stanowi międzynarodowy standard wyznaczony dla dużych korporacji. Nie dotyczy pojedynczych podmiotów, ale całych grup podmiotów. Z tego powodu kwota ta uniemożliwia unikanie opodatkowania" – wyjaśnia wiceminister finansów Jan Sarnowski.