O wydanie zakazu prowadzenia okręgowej stacji kontroli pojazdów przez czwórkę przedsiębiorców tworzących spółkę cywilną oraz wykreślenie ich z rejestru przedsiębiorców zwrócił się do starosty powiatu pszczyńskiego prokurator okręgowy w Gliwicach. Stwierdził, że przedsiębiorcy rażąco naruszyli warunki prowadzenia stacji. Aż pięciu zatrudnionych w niej diagnostów zostało bowiem skazanych za poświadczanie nieprawdy w dowodach rejestracyjnych lub zaświadczeniach o spełnieniu przez pojazdy warunków, pozwalających na ich dopuszczenie do ruchu. W myśl art. 83b ust. 2 pkt 3c prawa o ruchu drogowym, starosta może orzec zakaz prowadzenia stacji diagnostycznej w przypadku rażącego naruszenia warunków jej prowadzenia.
Tak w 2012 r. rozpoczęła się, trwająca do dziś sprawa obracająca się wokół kwestii, czy za przestępstwa popełnione przez diagnostów zatrudnionych w stacji kontroli pojazdów można ukarać jej właścicieli zakazem dalszej działalności i wykreśleniem z rejestru działalności regulowanej.
Czytaj także: SN: zakaz prowadzenia działalności gospodarczej za niezłożenie wniosku o upadłość ma charakter łączny
Zwolennikiem takiej wykładni był na pozór jedynie prokurator. Zarówno starosta pszczyński, jak i Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Bielsku-Białej po kilkakrotnym zbadaniu okoliczności sprawy dwukrotnie odmówiły wydania zakazu, a kontrola w stacji nie wykazała nieprawidłowości.
Kolegium podkreśliło, że złamanie prawa przez diagnostów nie jest tożsame ze złamaniem prawa przez przedsiębiorców – właścicieli stacji. Żadnemu z nich nie udowodniono bowiem udziału w przestępstwach diagnostów.
Stanowisko Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach okazało się bardziej złożone. Sąd uznał wprawdzie, iż naruszenie prawa przez diagnostów nie oznacza, że stacja działała z rażącym naruszeniem warunków jej prowadzenia. Uchylił jednak dwukrotnie decyzje starosty i kolegium odmawiające wydania zakazu prowadzenia działalności przez stację. Sąd potwierdził, że jeżeli osobą skazaną nie jest podmiot prowadzący działalność gospodarczą, nie można wydać zakazu prowadzenia stacji kontroli pojazdów i skreślić przedsiębiorcę z rejestru działalności regulowanej. Od tej zasady może jednak istnieć wyjątek – jeżeli przedsiębiorca wiedział lub powinien wiedzieć, że zatrudnieni u niego diagności łamią prawo. Należy więc to zbadać.
Starosta i kolegium badają to już od 2013 r., a sposób i zakres wykonywania zaleceń WSA w Gliwicach kontrolował już czterokrotnie, m.in. w 2015 i 2018 r. Mimo to w najnowszym wyroku stwierdził, że jeżeli właściciel stacji wiedział – lub prawidłowo prowadząc stację, powinien wiedzieć – że zatrudnieni przez niego diagności łamią prawo, w takim przypadku można by mówić o rażącym naruszeniu warunków prowadzenia stacji.
Zdaniem samorządowego kolegium odwoławczego materiał jest kompletny i nie ma już okoliczności, które należałoby zbadać. Wyrok sądu musi być jednak wykonany, toteż sprawa będzie trwać nadal.
Sygnatura akt: III SA/Gl 565/19