Skąd pochodzi żywność, czyli o nowych obowiązkach producentów

Jak pokazują badania rynkowe, pochodzenie środków spożywczych jest trzecią w kolejności cechą - po cenie i jakości - na którą zwraca uwagę konsument nabywając produkty spożywcze. Ponad 70 proc. konsumentów twierdzi, że pochodzenie żywności jest ważne. Za tym trendem podąża także prawo żywnościowe, które przewiduje coraz to nowe regulacje i obowiązki informacyjne w znakowaniu produktów.

Publikacja: 18.08.2019 17:49

Skąd pochodzi żywność, czyli o nowych obowiązkach producentów

Foto: Fotolia.com

Jeszcze do niedawna, obowiązek deklaracji pochodzenia dotyczył tylko nielicznych grup produktów spożywczych: produktów z wołowiny, oliwy z oliwek czy świeżych owoców i warzyw. Sytuacja zaczęła jednak się diametralnie zmieniać od czasu przyjęcia rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady nr 1169/2011, które rozszerzyło obowiązek informowania o pochodzeniu także na świeże, schłodzone lub zamrożone mięso ze świń, z owiec, kóz oraz z drobiu (konsument dziś dowie się, gdzie zwierzę było chowane i ubite) oraz określiło sytuacje, w których konieczne będzie podawanie kraju lub miejsca pochodzenia podstawowego składnika produktu. Komisja Europejska podążyła tu za potrzebą konsumentów, dla których istotne jest nie tylko miejsce produkcji całego wyrobu, ale także pochodzenie jego surowców (tak badanie zlecone przez The European Consumer Organisation z 2013 r.).

Pozostało jeszcze 91% artykułu

PRO.RP.PL tylko za 39 zł!

Twoje wsparcie decyzji biznesowych i pomoc w codziennej pracy.
Interpretacje ważnych zmian prawa, raporty ekonomiczne, analizy rynku, porady i praktyczne wskazówki ekspertów „Rzeczpospolitej”.
Reklama
Prawo w firmie
Deregulacja idzie pełną parą. Co już jest gotowe, co czeka w kolejce
Prawo w firmie
Adam Zakrzewski: Zmiany, na które czekał rynek mieszkaniowy
Prawo w firmie
40 proc. opłat za mieszkanie w kosztach biznesu? Jest to możliwe
Prawo w firmie
Deregulacja po 100 dniach: rząd przyjął większość postulatów zespołu Brzoski
Prawo w firmie
Ofensywa deregulacyjna zdenerwowała biznes. „Trudno to wszystko śledzić”
Reklama
Reklama