- Nie będzie żadnego testu przedsiębiorcy - zapewnia szef rządu w swoim wpisie.

To reakcja na nasze publikacje. W czwartek "Rzeczpospolita" opublikowała  list polskiego przedsiębiorcy, właściciela jednoosobowej firmy, który na swoim przykładzie opisał możliwe skutki wprowadzenia testu przedsiębiorcy w zakresie płynności finansowej, podatków, ubezpieczeń społecznych.

- Jestem jednym z tych pierwszych do odstrzału i jestem po prostu tak przerażony, że nie mogę spać po nocach. Już publiczna egzekucja byłaby lepsza niż coś takiego. (...) Mam 53 lata. Cała moja rodzina ląduje na bruku, a ja zostaję z długiem, który przejdzie w spadku na moje dzieci (z żoną mam umowę o rozdzielności majątkowej) - czytamy w dramatycznym liście.

Przedsiębiorca apeluje do premiera o wycofanie się z wprowadzenia testu przedsiębiorcy.

List redakcja "Rzeczpospolitej" zadedykowała premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, który wielokrotnie podkreślał, że priorytetem jego rządu jest wspieranie przedsiębiorczych obywateli i walka z opresyjnym urzędniczym państwem.

Kilka dni temu pisaliśmy, że rząd przygotowuje są przepisy umożliwiające weryfikację mikrofirm, choć minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz zapewniała w mediach, że żadnych zmian legislacyjnych wprowadzających test przedsiębiorcy nie będzie. Chodzi o narzędzie prawne służące określeniu, kto faktycznie jest przedsiębiorcą, a kto korzysta jedynie z możliwości preferencyjnego opodatkowania.

Czytaj też:

"Premierze Morawiecki, test zabije mój biznes"

Pełna treść listu przedsiębiorcy

Porzućcie metody Ku Klux Klanu

Testu przedsiębiorcy miało nie być, ale prace nadal trwają

Polowanie na firmy źle się skończy

Jednoosobowe firmy: masowa weryfikacja firm

Samozatrudnienie: wpierw zachęty, potem kary

Test przedsiębiorcy - będzie czy nie? Rząd testuje odporność firm na sprzeczne wieści

Test przedsiębiorcy - jaka jest polityka rządu wobec małych firm

Kogo zaboli walka z samozatrudnieniem

Samozatrudnienie: rząd jednak zweryfikuje jednoosobowe firmy