Aktualizacja: 23.03.2019 12:35 Publikacja: 23.03.2019 10:00
Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek
Leszek K. do marca 2017 r. hurtowo handlował sprzętem elektronicznym. Miesięczne obroty jego firmy wynosiły około 1–2 milionów euro. Wśród kontrahentów była spółka X, która kupowała w hurtowni telefony komórkowe. Obroty z tych transakcji sięgały pół miliona złotych.
Spółką X zainteresował się urząd kontroli skarbowej. Sprawdzał rzetelność deklarowanych podstaw opodatkowania oraz prawidłowość obliczania i wpłacania podatku VAT. Spółka, chcąc dowieść swoich racji, wielokrotnie wnosiła o przeprowadzenie dowodu z przesłuchania świadków, m.in. pracowników hurtowni Leszka K. UKS odmówił, a w uzasadnieniu napisał, że firma Leszka K. sama "brała udział w łańcuchu rzekomych dostaw o nieustalonym pochodzeniu, w ramach których występowali znikający podatnicy".
Przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą w domu może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów prawie po...
Zespół deregulacyjny Rafała Brzoski po pierwszym etapie działania ogłasza sukces: około 60 proc. jego propozycji...
Eksperci nie mają wątpliwości: deregulacja to niezwykle ważny proces, jednak ofensywa legislacyjna, którą rząd p...
Projekt ustawy o certyfikacji wykonawców zamówień publicznych zostanie skorygowany.
Związki zawodowe najwięcej członków pozyskują w pierwszym roku od utworzenia zakładowej organizacji związkowej....
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas