Przygotowany przez Ministerstwo Finansów projekt nowej ustawy o biegłych rewidentach i ich samorządzie może rozwiać ich niepokoje o nadmierne ograniczenia w świadczenia dodatkowych usług dla biznesu. Z dotychczasowych założeń wynikało, że audytorzy pracujący dla dużych firm (tzw. jednostek zainteresowania publicznego) nie będą mogli równocześnie np. doradzać im w podatkach. Przewidywano też obowiązkową rotację audytora w takich jednostkach co osiem lat.

Ogłoszony projekt jest dużo łagodniejszy. Obowiązkową rotację przewidziano co dziesięć lat, a usługi np. doradztwa podatkowego czy wyceny przedsiębiorstw dopuszczono pod warunkiem, że nie będą miały istotnego wpływu na badane sprawozdanie finansowe. Zastrzeżono tylko, że biegły rewident nie będzie mógł wyceniać wartości aktywów funduszy inwestycyjnych. Ten zakaz jest uzupełnieniem tzw. czarnej listy usług zakazanych, którą określa, niezależnie od polskich przepisów, unijne rozporządzenie 537/2014 dotyczące badań sprawozdań finansowych jednostek zainteresowania publicznego.

Cała nowa ustawa jest zresztą pochodną tego rozporządzenia oraz europejskiej dyrektywy 2014/56/UE, również dotyczącej badania sprawozdań finansowych. Jej główny cel to zwiększenie gwarancji niezależności audytorów i silniejszy nadzór nad ich działalnością.

– Najnowsza wersja projektu jest sformułowana w rozsądny sposób, odpowiadający duchowi regulacji europejskich o rynku audytorów – ocenia Krzysztof Burnos, prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów. Chwali on resort finansów za otwartość na argumenty tego środowiska w pracach nad projektem. Wskazuje jednak, że w projekcie wciąż jest kilka kwestii wymagających dopracowania.

– Niezrozumiały i krzywdzący wydaje się wymóg stałego podnoszenia kwalifikacji przez emerytowanych biegłych rewidentów. Zresztą europejskie regulacje mówią o obowiązkowych szkoleniach tylko dla osób aktywnie przeprowadzających badania sprawozdań finansowych – zauważa szef KIBR.

Zdaniem Krzysztofa Burnosa poprawienia wymaga też przepis dotyczący członków Krajowej Komisji Nadzoru w KIBR. Według projektu mieliby oni zrezygnować nie tylko z udziału w badaniach sprawozdań finansowych, ale też z członkostwa w zarządach firm audytorskich.

– To oznacza , że członkowie Komisji byliby oddaleni od praktyki zawodowej. Trudno od takich osób oczekiwać właściwego nadzoru nad jakością usług audytorskich, a takie jest przecież zadanie Komisji – komentuje szef KIBR.

etap legislacyjny: konsultacje publiczne