Biegli rewidenci zbadali już część sprawozdań za 2010 r.  Dlatego wiedzą, na które ich pozycje inwestorzy powinni zwrócić szczególną uwagę.

Z dużą ostrożnością należy podchodzić do wartości nieruchomości wykazywanych przez firmy, które w latach 2005 – 2007 przeszły z ustawy o rachunkowości na Międzynarodowe Standardy Rachunkowości. Mogły one przeszacować te dane do wartości godziwej, czyli cen rynkowych, które wtedy były znacznie wyższe niż dziś – mówi Ewa Jakubczyk-Cały, biegła rewidentka, prezes zarządu PKF Consult. Wyjaśnia, że firmy te nie muszą co roku wyceniać  nieruchomości. Standardy pozwalają im przyjąć ustaloną na dzień zmian zasad rachunkowości wartość godziwą za „nową" cenę nabycia, od której ustalana jest amortyzacja. Jeśli dojdzie do trwałej utraty wartości, to powinny dokonywać odpisów aktualizujących, ale dość częste są dyskusje między audytorem a zarządem, czy taka sytuacja była. Jeśli nie uda się ustalić wspólnego stanowiska, to informacja o tym znajdzie się w opinii biegłego rewidenta.

– Wiele firm nadal odczuwa skutki kryzysu, np. linie produkcyjne wykorzystywane są w niewielkiej części lub w ogóle. Pojawia się wtedy wątpliwość, czy prawidłowo wykazano ich wartość. Jeśli doszło bowiem do trwałej utraty wartości, to należy dokonać odpisów aktualizujących – zauważa Ernest Podgórski, biegły rewident, prezes zarządu Saldo Kredyt. Tłumaczy, że odpisy te obniżają wartość aktywów i obciążają wynik finansowy. Nic dziwnego, że wiele firm woli ich uniknąć. Argumentują, że gdy skończy się stagnacja, środki trwałe będą w pełni wykorzystywane, a więc nie można mówić o trwałej utracie wartości. Inwestorzy powinni jednak porównać przychody firmy ze sprzedaży z ostatnich lat. Jeśli wynika z nich, że produkcja znacznie spadła, to możliwą konsekwencją jest konieczność wykazania utraty wartości części aktywów. Warto zajrzeć do rachunku zysków i strat i zobaczyć, czy zostały one rzeczywiście zaprezentowane.

– Drażliwym tematem w rozmowach między biegłym rewidentem a zarządem, radą nadzorczą i komitetem audytu jest oddzielenie zobowiązań warunkowych od rezerw na zobowiązania. Te pierwsze nie wpływają na bilans i rachunek zysków i strat. Są jedynie wymienione w informacji dodatkowej. Rezerwy natomiast obniżają wynik finansowy i pogarszają obraz firmy. Tymczasem różnica między tymi dwoma kategoriami polega jedynie na różnym prawdopodobieństwie, że firma w przyszłości będzie musiała zapłacić np. zobowiązanie wynikające z poręczenia kredytu – mówi Ewa Jakubczyk-Cały.

– Dokonując oceny kondycji firmy, warto sięgnąć do zestawienia zmian w kapitale. Tam muszą zostać ujęte ewentualne korekty istotnych błędów, które zostały popełnione w poprzednich sprawozdaniach. Odpowiednie kwoty są odnoszone na fundusz własny i wykazywane jako zysk lub strata z lat ubiegłych. Warto przejrzeć pod tym kątem sprawozdania za ostatnich kilka lat. Dzięki temu można się przekonać, czy błąd wystąpił jednorazowo czy też popełniane były one często – mówi Anna Talar-Jeschke, biegła rewidentka ze spółki JRD.

Wyjaśnia, że nie chodzi o drobne pomyłki, tylko o istotne kwoty powodujące, że sprawozdanie nie przedstawia rzetelnie i jasno sytuacji majątkowej i finansowej oraz wyniku finansowego.

Od kiedy do rachunkowości dość szeroko wprowadzono możliwość wyceny według wartości godziwej, analiza kondycji firmy na podstawie sprawozdania finansowego wymaga szczegółowej znajomości zasad rachunkowości i przyjętych w jednostce rozwiązań. Nie znaczy to, że osoba bez wykształcenia w tym kierunku nie ma po co do niego zaglądać.

Ewa Jakubczyk-Cały mówi, że jest prosty sposób, by wstępnie ocenić kondycję przedsiębiorstwa. Należy przeanalizować sprawozdania z przepływów pieniężnych z operacyjnej działalności spółki z ostatnich lat. Jeśli tendencje zmiany tych danych są korzystne, czyli wpływy rosną szybciej niż wydatki, to najczęściej w firmie nie dzieje się nic złego. Drugim ważnym elementem oceny jest poziom marży na sprzedaży uzyskiwanej na jej podstawowej działalności.

Gdzie szukać istotnych informacji

Biegli rewidenci radzą, aby w sprawozdaniu finansowym zwrócić uwagę na:

- wartości nieruchomości wykazane przez firmy, które w latach 2005 – 2007 przeszły na międzynarodowe standardy rachunkowości;

- odpisy aktualizujące wartość środków trwałych (szczególnie gdy znacznie spadły przychody firmy);

- rezerwy i zobowiązania warunkowe;

- rezerwy na restrukturyzację zatrudnienia;

- zestawienie zmian w kapitale (tam są wykazywane skutki błędów z lat poprzednich);

- sprawozdanie z przepływów pieniężnych z operacyjnej działalności spółki (pokazuje rzeczywistą sytuację finansową firmy).

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora k.pilat@rp.pl