Dziś rząd ma przyjąć projekt ustawy pozwalającej na zmniejszenie buchalteryjnych obowiązków firm zobowiązanych do sporządzania bilansu. Przedsiębiorstwa takie (chodzi wykazujące co najmniej 1,2 mln euro obrotu rocznie) będą mogły sporządzać znacznie prostsze sprawozdania. Zaoszczędzi im to formalności, choć – jak zaznaczają eksperci – może na tym ucierpieć przejrzystość finansowa.

Nowa definicja mikro

Uproszczenia będą dostępne dla „jednostek mikro". Chodzi głównie o spółki, które nie przekroczą dwóch z trzech wielkości:

- ?1,5 mln zł sumy aktywów bilansu na koniec roku obrotowego,

- ?3 mln zł obrotu,

- ?10 osób zatrudnienia w przeliczeniu na pełne etaty.

Firmy funkcjonujące w formie indywidualnej działalności albo spółki cywilnej czy jawnej będą mogły skorzystać z uproszczeń, jeśli ich roczne przychody ulokują się w przedziale 1,2 – 2 mln euro. Uproszczenia mają też dotyczyć różnych organizacji społecznych (np. fundacji i stowarzyszeń).

Z tym że pojęcie „jednostka mikro" w ustawie o rachunkowości nie pokrywa się z definicją „mikroprzedsiębiorcy" z ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. W tej drugiej za mikroprzedsiębiorcę uważa się podmiot zatrudniający do dziesięciu pracowników i osiągający pułap do 2 mln euro – jako roczny obrót lub sumę aktywów na koniec roku.

Jednostki mikro będą umieszczały mniej danych w bilansie. Wymienią ogólnie   aktywa trwałe (np. maszyny i urządzenia będące środkami trwałymi), ale bez wyszczególniania wartości znaków towarowych. Po stronie pasywów wystarczy wskazanie kapitału własnego (podstawowego i należnych wpłat), ale już bez np. kapitałów rezerwowych. Dość powiedzieć, że zakres tych informacji mieści się na nieco ponad dwóch kartkach papieru. Wykaz informacji dla pełnego bilansu – na piętnastu.

O projekcie (opartym na unijnej dyrektywie 2013/34/UE) pozytywnie wypowiedziało się wiele organizacji biznesowych, w tym Pracodawcy RP i Stowarzyszenie Księgowych w Polsce.

Pozorne oszczędności

Krzysztof Burnos, członek Krajowej Rady Biegłych Rewidentów, zauważa, że dla zainteresowanych firm zmiany będą się wiązały z kosztem szkoleń z nowych reguł.

– Tak czy inaczej, na co dzień większym problemem dla małych firm zostają kwestie podatkowe, a nie bilansowe – zauważa Burnos.

Uproszczony bilans oznacza jednak także odejście od wyceny własnych aktywów według tzw. wartości godziwej. Innymi słowy – wartość majątku firmy będzie się określało głównie według ceny wytworzenia lub nabycia. A wtedy w praktyce potencjalny inwestor chcący zainwestować w taką firmę zastanowi się dwa razy, bo dane z bilansu mogą nie dawać pełnego obrazu rynkowej wartości przedsiębiorstwa.

Ministerstwo Finansów twierdzi, że mimo to uproszczenia  będą atrakcyjne. A skorzysta z nich ponad 34 tys. spółek, przedsiębiorstw osób fizycznych, organizacji itp. Wyliczyło też, że zmniejszone obowiązki sprawozdawcze pozwolą im zaoszczędzić około 17 mln zł.

Czy tak się rzeczywiście stanie? Wszak już dziś mniejsze firmy mogą sporządzać uproszczony bilans (choć ułatwienia nie idą tak daleko jak w projekcie). Jak jednak zauważa Krzysztof Burnos, przedsiębiorcy dość rzadko z tej możliwości korzystają, głównie dlatego, że niewiele o niej wiedzą.

etap legislacyjny po Komitecie Stałym Rady Ministrów

Paweł ?Zaczyński, menedżer w dziale audytu ?firmy Grant Thornton

Proponowane zmiany w ustawie o rachunkowości mogą przynieść zmniejszenie obowiązków sprawozdawczych małym firmom. Oznacza to oszczędność czasu, który można będzie przeznaczyć ?na zajęcie się biznesem. Niemniej jednak decyzja o zastosowaniu uproszczeń oznacza, według projektowanych zasad, odejście od stosowania wartości godziwej dla wyceny aktywów i zobowiązań ?np. instrumentów pochodnych. To oznacza mniejszą przejrzystość finansową, brak porównywalności danych w odniesieniu do większych jednostek, a zatem mniejszą wiarygodność w kontaktach ?z partnerami biznesowymi. Może to nawet utrudniać starania małego przedsiębiorcy o kredyt w banku. Podobny skutek może wystąpić w wypadku fundacji i stowarzyszeń, które będą mogły zrezygnować z ostrożności. W rezultacie nie będą wykazywały wszystkich swoich zobowiązań i rezerw, a także nie będą musiały dokonywać odpisów aktualizujących wartość aktywów. To może zniechęcić potencjalnych partnerów do zaangażowania finansowego w takie fundacje.