Upływające dwanaście miesięcy to czas ostrego konfliktu między władzą sądowniczą a polityczną, w którym dało się jednak zauważyć korekty dotychczasowej polityki PiS wobec sędziów. Wyroki TSUE, kary finansowe na Polskę, a także perspektywa blokady unijnych funduszy doprowadziła do stopniowej zmiany kursu w najbardziej newralgicznych obszarach.
Chodzi przede wszystkim o likwidację Izby Dyscyplinarnej SN, powołanie w jej miejsce Izby Odpowiedzialności Zawodowej oraz przywracanie do pracy zawieszonych wskutek wystąpień politycznych sędziów. Przy defensywnej postawie polityków prawicy zaostrzył się jednak spór wewnątrz sądownictwa, co szczególnie dało się dostrzec w Sądzie Najwyższym, gdzie podziały między tzw. starymi i nowymi sędziami pogłębiły się. Ich wyrazem było m.in. oświadczenie 30 sędziów, którzy odmówili orzekania z sędziami, którzy przeszli przez nową KRS, masowe testy niezawisłości, oraz silna krytyka Izby Odpowiedzialności Zawodowej, która miała być receptą na rozwiązanie sporu.
Czytaj więcej
Krajowa Rada Sądownictwa krytycznie oceniła projekt ustawy przekazującej NSA testy i dyscyplinarki sędziowskie.
Konflikt trwa, a splatanie prawne i spirala emocji jest zbyt duża, aby doszło do jego wygaszenia. Z czasem będą potrzebne zasadnicze zmiany ustrojowe, aby sytuacje w SN uporządkować, trudno jednak zakładać, aby wydarzyło się to w 2023 r., roku wyborczym. Końcówka roku to również podpisanie przez prezydenta obszernych zmian w kodeksie karnym zmieniających kurs polityki karnej państwa w kierunku bardziej represyjnym wobec przestępców. To w końcu przełom w sprawach frankowych i ukształtowanie się linii orzeczniczej w sporach o kredyty hipoteczne. Te sprawy zapewne zdominują nowy rok, zwłaszcza że przed nami istotne orzeczenia TSUE, m.in. w sprawie odsetek za bezumowne korzystanie z kapitału.
Nowy rok to w końcu dalszy ciąg batalii o sądownictwo. Już na początku stycznia Sejm może zająć się kolejną, trzecią reformą systemu dyscyplinarnego. Forsowana koncepcja zakłada przeniesienie go z Sądu Najwyższego do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Istotną zmianą ma być również poszerzenie tzw. testu niezawisłości i umożliwienie wzajemnego weryfikowania się sędziów.
Propozycje te, które mają być ceną kompromisu i doprowadzić do odblokowania KPO, budzą skrajne kontrowersje nie tylko w środowiskach prawniczych, ale również w samym obozie władzy. Zarzuty niekonstytucyjności proponowanych rozwiązań oraz brak zgody politycznej co do ich uchwalenia, rysują dość mglistą perspektywę ich szybkiego uchwalenia. Pod znakiem zapytania stoi też ciągle długo reklamowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości reforma spłaszczenia struktury sądownictwa czy w końcu instytucja sędziów pokoju, która ugrzęzła w politycznej niemocy. Jedno jest pewne, spokojnego roku w sądownictwie nie będzie.
Zapraszam do najnowszego numeru dodatku „Sądy i Prokuratura”.