Nie może to być jednak umowa pozorna i osoba ta faktycznie ma wykonywać zadania w stosunku pracy. W praktyce wątpliwości budzi zatrudnienie jednego z dwóch wspólników spółki z o.o. na podstawie angażu i ustalenie, że z tego tytułu podlega on ubezpieczeniom społecznym jako pracownik.

W myśl art. 6 ust. 1 ustawy z 13 października 1998 o systemie ubezpieczeń społecznych (DzU z 2009 r. nr 205, poz. 1585 ze zm., dalej ustawa o sus) obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i 9, osoby fizyczne, które na obszarze Polski są pracownikami, z wyłączeniem prokuratorów. Według art. 13 obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają pracownicy od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia jego ustania.

Kiedy etat, kiedy współpraca

Za pracownika uważa się osobę pozostającą w stosunku pracy z zastrzeżeniami z art. 8 ust. 2 i 2a ustawy o sus. W myśl tych przepisów jeżeli pracownik spełnia kryteria określone dla osób współpracujących, o których mowa w art. 8 ust. 1

1

ustawy o sus, to dla celów ubezpieczeń społecznych jest traktowany jako osoba współpracująca.

Natomiast za pracownika w rozumieniu ustawy uważa się także osobę wykonującą pracę na podstawie umowy agencyjnej, zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, jeżeli zawarła ją z pracodawcą, z którym pozostaje w stosunku pracy, lub jeżeli w zakresie takiej umowy wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy (art. 8 ust. 2a ustawy o sus).

Natomiast wspólnik jednoosobowej spółki z o.o. podlega ubezpieczeniom tak jak osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą (art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy o sus).

Jedyny wspólnik

W orzecznictwie sądowym przyjmuje się, że jedyny wspólnik  członek zarządu nie może być pracownikiem spółki (np. wyrok Sądu Najwyższego z 7 kwietnia 2010, II UK 177/09). Zgodnie z tym orzeczeniem nieważna jest umowa o pracę zawarta przez jedynego wspólnika spółki z o.o., za którą działa pełnomocnik ustanowiony w tym celu przez tego wspólnika, występującego w charakterze zgromadzenia wspólników.

Taka umowa nie przestaje być czynnością prawną „z sobą samym” przez to tylko, że została przeprowadzona za pośrednictwem pełnomocnika. Z takiej umowy nie może – niezależnie od jej nazwy – powstać stosunek pracy. Byłby on pozbawiony konstrukcyjnej cechy podporządkowania pracownika w procesie świadczenia pracy, wynikającej z art. 22 § 1 kodeksu pracy.

Więcej osób w zarządzie

Przy wykonywaniu funkcji członka zarządu spółki jej jedyny wspólnik nie wykonuje poleceń pracodawcy (spółki) i nie może sam sobie podlegać podczas świadczenia pracy. Wręcz przeciwnie, to on dyktuje spółce sposób działania. Dlatego SN uznaje, że jedyny wspólnik nie może zostać pracownikiem spółki i nie może też korzystać z pracowniczego ubezpieczenia społecznego.

Inaczej wygląda sytuacja, gdy w spółce z o.o. jest dwóch wspólników. Wtedy dopuszcza się zatrudnienie na podstawie umowy o pracę jednego z nich, np. jako członka zarządu. W takiej sytuacji istniałoby jego podporządkowanie pracownicze, co jest zasadniczą cechą stosunku pracy. Gdyby zatem ten wspólnik faktycznie wykonywał swoje obowiązki jak pracownik, to nie da rady zakwestionować jego zatrudnienia. W spółce wieloosobowej (nawet dwuosobowej) nie dochodzi bowiem do nawiązania umowy o pracę z samym sobą.

Nie zachodzi tu też sytuacja wykluczająca podporządkowanie pracownicze z art. 22 k.p. Tak podnosił SN w uzasadnieniu wyroku z 9 czerwca 2010 (II UK 33/10). Warto też wspomnieć wyrok SN z 16 grudnia 2008 (I UK 162/08).

Zgodnie z nim wspólnik dwuosobowej sp. z o.o., który w charakterze pracownika osobiście zarządza zakładem w imieniu takiego pracodawcy (art. 3

1

k.p. w zw. z art. 22 § 1 i § 1

1

k.p.), jest obowiązkowo objęty pracowniczym tytułem podlegania ubezpieczeniom społecznym, co nie może być uznane za sprzeczne z prawem ani nie stanowi obejścia ustawy w rozumieniu art. 58 § 1

kodeksu cywilnego

w zw. z art. 300 k.p. Kwestię tę więc orzecznictwo jednolicie wyjaśnia.

Jednak stosunek pracy wspólnika spółki z o.o. będącego prezesem jej jednoosobowego zarządu wygasłby z chwilą nabycia przez niego wszystkich udziałów w tej spółce. Tak uznał SN w wyroku z 7 kwietnia 2010 (II UK 357/09).

Przykład

Pan Adam i pani Jolanta założyli spółkę z o.o. i są w niej wspólnikami z równymi udziałami. Pan Adam został w niej prezesem, a pani Jolanta członkiem zarządu ds. handlowych. Spółka zawarła z panią Jolantą umowę o pracę. Na tej podstawie przez dwa lata wykonywała swoje obowiązki, kierując sprawami handlowymi. ZUS zdecydował jednak

o wyłączeniu jej z ubezpieczeń społecznych jako pracownika. Podniósł, że jej umowa o pracę była nieważna, gdyż została zawarta z zamiarem obejścia prawa. Pani Jolanta odwołała się od tej decyzji do sądu. Ten to uwzględnił. Uznał, że podlega ona ubezpieczeniom społecznym z racji zawartej umowy o pracę.

Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Kielcach