[b]- Interesuje mnie rozliczanie korepetycji jako działalności oświatowej wykonywanej osobiście, a nie w ramach firmy, jak to zostało przedstawione w artykule [link=http://www.rp.pl/artykul/483384.html]„Pięć różnych sposobów na rozliczenie korepetycji”[/link] („Rz” z 22 maja 2010 r.). Jak rozliczać korepetycje z języka obcego? Gdzie i na jakim druku należy zgłosić taką działalność? Czy przy takiej działalności należy opłacać składki ZUS? Czy trzeba prowadzić jakąś księgowość?[/b]

Korepetycje, niezależnie od tego, z jakiego przedmiotu miałyby być prowadzone (z języka obcego, matematyki czy z innego przedmiotu), można realizować w ramach działalności:

- gospodarczej, wówczas trzeba zarejestrować tę działalność w urzędzie gminy na druku EDG-1,

- wykonywanej osobiście, na podstawie umów-zleceń lub umowy o dzieło.

Ten drugi rodzaj jest przewidziany tylko dla osób, które nie trudnią się udzielaniem korepetycji w sposób stały i zorganizowany. Jeśli bowiem ktoś tak właśnie wykonuje działalność zarobkową, to w świetle [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=236773]ustawy z 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (DzU z 2007 r. nr 155, poz. 1095 ze zm.)[/link] prowadzi działalność gospodarczą, a tę należy zarejestrować w gminnej ewidencji.

[srodtytul]Pieniądze od zleceniodawcy[/srodtytul]

Jeśli czytelnik byłby zainteresowany udzielaniem korepetycji na podstawie umów-zleceń (bez rejestrowania swojej działalności w urzędzie gminy), to powinien zdawać sobie sprawę z tego, ilu obowiązków przysporzy własnemu uczniowi. W takiej sytuacji to korzystający z korepetycji, jako zleceniodawca, musiałby:

- zgłosić swojego korepetytora do ZUS, obliczać i odprowadzać za niego składki, składać za niego imienne raporty miesięczne i deklaracje rozliczeniowe,

- obliczać i odprowadzać za niego do urzędu skarbowego zaliczkę na podatek dochodowy, a po zakończeniu roku sporządzić i wysłać PIT-11 (art. 41 ust. 1, art. 42 ust. 2 pkt 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=346580]ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych, DzU z 2010 r. nr 51, poz. 307 ze zm.[/link]).

Z tego ostatniego obowiązku uczeń byłby zwolniony tylko wtedy, gdyby korepetytor złożył oświadczenie, że wykonywane przez niego usługi wchodzą w zakres prowadzonej działalności gospodarczej, a tego przecież czytelnik chciałby uniknąć.

O tym, jakie składki uczeń musiałby odprowadzać do ZUS za swojego korepetytora, decydowałoby to, czy udzielanie lekcji:

- jest dla korepetytora jedynym źródłem przychodów – wtedy uczeń miałby obowiązek opłacać za niego zarówno składki na ubezpieczenia społeczne, jak i zdrowotne,

- nie jest dla korepetytora jedynym źródłem przychodów

– wówczas składki (z wyjątkiem zdrowotnej) z tytułu zlecenia byłyby dobrowolne, chyba że korepetytor byłby równolegle zatrudniony gdzie indziej na umowę o pracę i zarabiałby mniej niż minimalne miesięczne wynagrodzenie (w 2010 r. jest to 1317 zł) – wtedy składki ze zlecenia byłyby obowiązkowe (tak dzieje się, gdy pracownik jest zatrudniony na część etatu).

Niezależnie od tego, czy uczeń musiałby odprowadzać za swojego korepetytora wszystkie składki, czy tylko na ubezpieczenie zdrowotne, nie zwolniłoby to go z obowiązku sporządzania co miesiąc imiennych raportów miesięcznych (ZUS RCA lub ZUS RZA, jeśli korepetytor podlegałby tylko ubezpieczeniu zdrowotnemu) i deklaracji rozliczeniowych ZUS DRA.

[srodtytul]Mniej obowiązków[/srodtytul]

Pod tym względem wygodniejsza byłaby z pewnością umowa o dzieło, bo od niej nie ma składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. Nadal jednak uczeń, jako zamawiający a zarazem płatnik podatku, musiałby odprowadzać za swojego korepetytora zaliczkę na podatek dochodowy, a po zakończeniu roku sporządzić PIT-11.

Oczywiście ważne byłoby takie sformułowanie umowy, które pozwalałby uznać ją właśnie za umowę o dzieło, a nie za zlecenie. Przypomnijmy, że zgodnie z art. 627 kodeksu cywilnego przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła. W tym wypadku dziełem mogłoby być przerobienie odpowiedniej partii materiału w umówionym okresie, np. jednego miesiąca.

[srodtytul]Bez prawa do karty[/srodtytul]

Czytelnik powinien też wiedzieć, że udzielając korepetycji na podstawie umów-zleceń lub o dzieło, nie będzie mógł wybrać karty podatkowej jako formy rozliczania się z fiskusem. Nawet gdy świadczenie usług edukacyjnych polegających na udzielaniu lekcji na godziny jest wolnym zawodem, to w świetle art. 4 ust. 1 pkt 11 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=77426]ustawy z 20 listopada 1998 r. o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (DzU nr 144, poz. 930 ze zm.)[/link] jest uznawane za pozarolniczą działalność gospodarczą.

Skoro czytelnik nie chce udzielać korepetycji w ramach działalności gospodarczej, to tym samym pozbawi się prawa do karty podatkowej. Ma ona tę zaletę, że nie wymaga prowadzenia żadnych ewidencji, a podatek jest płacony przez cały rok w stałej, stosunkowo niewysokiej kwocie.

Rezygnując z działalności gospodarczej, czytelnik nie miałby też prawa do wyboru podatku liniowego w wysokości 19 proc. dochodu, ale tu może nie byłoby czego żałować. Podatek liniowy pozbawia bowiem możliwości korzystania z większości ulg i staje się opłacalny dopiero wtedy, gdy roczne dochody przekraczają 85 528 zł.

Czytelnikowi pozostałoby więc rozliczanie się z fiskusem na zasadach ogólnych (według skali podatkowej: 18 proc. i 32 proc.). Oczywiście nie oznacza to, że korepetytor oddawałby fiskusowi dokładnie 18 lub 32 proc. swojego przychodu. Odliczałby bowiem koszty uzyskania przychodu w wysokości 20 proc. przychodu. Jeżeli byłby objęty pełnymi ubezpieczeniami społecznymi, to jego przychód byłby najpierw pomniejszony o składki na te ubezpieczenia, a dopiero potem o koszty uzyskania przychodu. Na końcu zostałby wyliczony dochód i podatek (ten ostatni po pomniejszeniu o zapłacone składki zdrowotne).

W trakcie roku wszystkich tych obliczeń dokonywałby za czytelnika jego uczeń (przy obliczaniu 18-proc. zaliczki na podatek), a po zakończeniu roku swój dochód musiałby już wyliczyć sam korepetytor.