Sąd przywrócił do pracy po trzech latach nieprawidłowo zwolnioną pracownicę - chronionego związkowca. Przyznał jej wynagrodzenie za cały czas pozostawania bez pracy (125 tys. zł). Firma nie była wstanie wypłacić takiej kwoty. Ściągnął ją komornik z konta spółki. Kto odprowadza składki i podatki należne od tego wynagrodzenia?

Jeśli pracodawca, to jak? Komornik dokonał zajęcia w kwocie brutto, więc firma nie ma z czego pobrać tych składek.

Podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne zatrudnionych stanowi -z wyjątkami -przychód w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych. Jeśli szef zwleka z wypłatą poborów, pracownik może z wyrokiem opatrzonym w klauzulę wykonalności zwrócić się do komornika, a on po ich ściągnięciu w trybie egzekucji przekazuje je bezpośrednio pracownikowi. Należności wynikające ze stosunku pracy, stwierdzone tym wyrokiem, które zajął komornik, są przychodami ze stosunku pracy. Trzeba zatem odprowadzić od nich składki na ubezpieczenia społeczne, jeśli nie zostały wyłączone z podstawy ich wymiaru.

Składki emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkową od wynagrodzeń zajętych przez komornika oblicza i przekazuje do ZUS płatnik, czyli pracodawca -na podstawie informacji od komornika o wysokości zajętego wynagrodzenia. Przepisy nie przewidują wyjątków. W szczególności nie nadają w takiej sytuacji statusu płatnika komornikowi ani nie każą odprowadzać składek na ubezpieczenia społeczne samym zatrudnionym. ZUS rozlicza składki w dokumentach ubezpieczeniowych za miesiąc, kiedy komornik przekaże odzyskane zarobki pracownikowi, czyli wypłaci mu bądź przeleje na jego konto. Wtedy sam też musi opłacić składki w części należnej od pracownika. Gdy to zrobi, może dochodzić od niego zwrotu poniesionych z tego tytułu kosztów.

Opłacając składki na ubezpieczenia społeczne, pracodawca powinien pamiętać o tym, że roczna podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe nie może być wyższa od 30-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, czyli w br. od 78 480 zł. Przed sporządzeniem dokumentów rozliczeniowych powinien więc spytać zatrudnionego, od jakiej podstawy składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe zostały już za niego odprowadzone. Jeżeli pracownik oświadczy, że w br. nie uzyskał żadnych przychodów, pracodawca musi je opłacić od 78480 zł, a na ubezpieczenie chorobowe i wypadkowe od 125000 zł.

Inaczej będzie z uregulowaniem składki zdrowotnej należnej od zaległego wynagrodzenia ściągniętego przez komornika. Opłaca ją sam pracownik bezpośrednio na rachunek bankowy wskazany przez oddział wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia. Na pracodawcy ciąży obowiązek przekazania mu informacji o wysokości podstawy jej wymiaru. Stanowi ją przychód pomniejszony o składki na ubezpieczenia społeczne finansowane ze środków ubezpieczonego. Do poboru zaliczki na podatek dochodowy jest natomiast zobowiązany komornik.