Dodatkowa opłata to sankcja za uchylanie się od regulowania składek. Przedsiębiorca może jednak wystąpić do sądu o uwolnienie go od tego obowiązku, wykazując, że brak opłat do ZUS nastąpił z niezawinionych przez niego przyczyn.
Nałożenie opłaty dodatkowej przewiduje art. 24 ust. 1a ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. DzU z 2015 r., poz. 121 ze zm., dalej ustawa o sus). W myśl tego przepisu w razie braku składek lub uregulowania ich w zaniżonej wysokości ZUS może wymierzyć płatnikowi dodatkową opłatę do 100 proc. niezapłaconych składek.
Przepis przewiduje, że ZUS może nałożyć dodatkową opłatę. Nie jest to więc jego obowiązek, tylko prawo wymierzenia przy uwzględnieniu okoliczności, które spowodowały zaniechanie lub nieterminowe opłaty.
Ważny powód
Celem opłaty dodatkowej jest dyscyplinowanie niesolidnych płatników. Wymierzenie opłaty dodatkowej należy do sfery tzw. swobodnego uznania ZUS. Ma ono jednak granice prawne, które tworzą przepisy kompetencyjne, przepisy o postępowaniu administracyjnym, przepisy prawa materialnego. Podejmując czynność z zakresu swobodnego uznania, organ jest związany zarówno przepisem, jak i jego celem oraz normami etycznymi. Przy decydowaniu o tej opłacie ZUS musi brać pod uwagę sytuację gospodarczą oraz inne przyczyny: możliwości płatnicze dłużnika, stan jego finansów oraz celowość opłaty stanowiącej dla płatnika dodatkowe obciążenie. Zastosowanie opłaty ma bowiem sens, gdy – przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności – można przewidywać, że spełni ona lub może spełnić założony cel dyscyplinujący. To zaś jest powiązane głównie z przyczynami niepłacenia składek lub uregulowania ich w zaniżonej wysokości. Te mogą zależeć od płatnika lub nie, być przez niego zawinione lub niezawinione.
Inaczej należy traktować tego, który opóźnia się z opłatą składek, choć ma dobrą sytuację ekonomiczną, a inaczej tego, który boryka się z trudnościami finansowymi. Przy stosowaniu opłaty dodatkowej powinien być wzięty pod uwagę także dotychczasowy stosunek płatnika do opłacania ZUS. Podobnie podnosił Sąd Najwyższy w wyroku z 18 stycznia 2008 r. (II UK 98/07). Stwierdził, że do wymierzenia opłaty dodatkowej z art. 24 ust. 1 ustawy o sus konieczne jest ustalenie winy płatnika składek w ich braku lub opłaceniu w zaniżonej wysokości.
Można mniej
Płatnikowi przysługuje odwołanie do sądu od decyzji o ekstraopłacie. Może żądać albo całkowitego zwolnienia go z niej, albo częściowego jej obniżenia. W odwołaniu powinien wskazać okoliczności, które jego zdaniem uzasadniają zmianę decyzji ZUS, i ewentualnie przedstawić dowody na poparcie swoich twierdzeń.
Sąd całościowo ocenia decyzję ZUS. Przy czym orzecznictwo SN jednoznacznie wskazuje, że kontrola sądu obejmuje zarówno wysokość wymierzonej opłaty, jak i jej celowość. W wyroku z 20 maja 2004 r. (II UK 403/03) SN wskazał, że decyzja wymierzająca płatnikowi dodatkową opłatę na podstawie art. 24 ust. 1 ustawy o sus podlega kontroli sądowej zarówno pod względem jej formalnej poprawności, jak i merytorycznej zasadności oraz celowości.
Orzecznictwo podkreśla też, że na konieczność obniżki opłaty mogą wskazywać okoliczności związane z zachowaniem się zobowiązanego do zapłaty zaistniałe już po powstaniu zaległości. Wskazał na to także Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z 19 marca 2013 r. (III AUa 1287/12). W tej sprawie uwzględniono to, że osoba zobowiązana nie prowadzi już działalności gospodarczej, a ponadto obciążono ją zaległościami spółki (w tym na ubezpieczenia społeczne), które musi systematycznie spłacać, a które stanowią zobowiązanie na wiele lat, gdyż jej dochody były niskie. W takiej sytuacji sąd uznał za uzasadnione obniżenie opłaty z 20 do 10 proc. zaległości.
Przykład
Pani Anna prowadząca hurtownię tkanin znalazła się w trudnej sytuacji finansowej, bo spadła liczba zamówień. Mimo że dotychczas prawidłowo opłacała składki ZUS, na początku 2015 r. miała znaczne opóźnienie. ZUS wymierzył jej opłatę dodatkową na poziomie 40 proc. nieuiszczonych składek. Pani Anna odwołała się do sądu, domagając się zmiany tej decyzji i zwolnienia jej z zapłaty dodatkowej. Sąd ustalił, że pani Annie nie można przypisać złej woli i że nie uchylała się od ciążącego na niej obowiązku opłacania składek, ale z przyczyn obiektywnych nie miała okresowo możliwości jego wykonania. Uwzględnił także jej trudną sytuację i uznał za zasadne obniżenie tej opłaty do 10 proc. zaległości.
Zdaniem autora
Ryszard Sadlik, sędzia Sądu Okręgowego w Kielcach
Przeciwko interesowi społecznemu
Nie wolno pogłębiać kryzysu finansowego płatnika składek poprzez obciążanie go dodatkowymi należnościami fakultatywnymi, gdy nie ma on realnych możliwości wywiązania się ze zobowiązań głównych. Takie działanie może prowadzić nawet do upadłości płatnika, co w dalszej kolejności będzie skutkować utratą miejsc pracy i wzrostem bezrobocia. A to nie leży w interesie społecznym.