Polak zatrudniony w Czechach, stale jednak mieszkający po naszej stronie granicy, uległ tam wypadkowi przy pracy. Czeski powiatowy zakład ubezpieczeń społecznych wypłacał mu z tego tytułu zasiłek chorobowy przez maksymalny przysługujący w czeskim systemie ubezpieczeń społecznych okres – 380 dni.

Kiedy zakończyły się wypłaty czeskiego świadczenia, mężczyzna w marcu 2012 r. zarejestrował się jako bezrobotny w krajowym powiatowym urzędzie pracy, a następnie w kwietniu 2012 r. wystąpił do ZUS o świadczenie rehabilitacyjne.

Zakład odmówił mu wypłaty, powołując się na to, że zgodnie z ustawą z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa nie pobierał on wcześniej zasiłku chorobowego przyznawanego przez polski ZUS, nie ma więc prawa do świadczenia rehabilitacyjnego przysługującego po tym zasiłku.

Były pracownik odwołał się od tej decyzji, a sąd rejonowy stwierdził, że należy mu się świadczenie rehabilitacyjne przez sześć miesięcy. Sąd powołał się przy tym na unijne przepisy o koordynacji świadczeń z systemu zabezpieczenia społecznego (rozporządzenie nr 883/2004). Na ich podstawie sąd uznał, że skoro w innym państwie UE, gdzie wykonywał pracę, był traktowany jako osoba ubezpieczona i tamtejszy organ rentowy wypłacał mu zasiłek chorobowy, to tak samo powinien być traktowany w miejscu zamieszkania, nawet jeśli według polskich przepisów nie jest osobą ubezpieczoną.

Sąd wskazał też wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE ?z 7 marca 1991 r. w sprawie Masgio (sygn. C-10/90). Zgodnie z nim osoba podlegająca różnym systemom ubezpieczenia społecznego nie może być traktowana gorzej niż osoba, która podlegała tylko jednemu porządkowi prawnemu.

Zakład złożył apelację, ale sąd okręgowy ją oddalił. Skuteczna okazała się dopiero skarga kasacyjna do Sądu Najwyższego.

Na posiedzeniu niejawnym sędziowie orzekli, że zainteresowany nie ma prawa do świadczenia rehabilitacyjnego. W chwili wypadku podlegał bowiem tylko jednemu systemowi ubezpieczeń społecznych – Republiki Czeskiej.

Jednocześnie, zgodnie z art. 1 ust. 1 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, zasiłki i świadczenia w niej przewidziane przysługują jedynie osobom objętym polskim ubezpieczeniem społecznym.

Powołany przez sąd rejonowy obowiązek równego traktowania ubezpieczonych nie może, zdaniem SN (sygnatura akt: I UK 428/13), prowadzić do zbytniego uprzywilejowania ubezpieczonego. Pobierał on bowiem czeski zasiłek przez 380 dni, czyli prawie 200 dni dłużej, niż przysługiwałoby mu to w polskim systemie.