Spółka prowadząca restaurację przy Głównym Rynku w Krakowie wystąpiła do prezydenta o zgodę na zajęcie części płyty rynku przez ogródek gastronomiczny. Prezydent ją wydał, ale spółka nie była z niej zadowolona. Chciała mieć do dyspozycji więcej chodnika i to na na dłużej. Proponowała, że zapłaci trzykrotnie wyższy czynsz. Zaczęła się więc batalia sądowa, której nie udało się jej wygrać.

Chętnych jest więcej

Prezydent miasta poinformował spółkę, że nowy najemca lokali na parterze i w piwnicy kamienicy też planuje uruchomić działalność gastronomiczną. Zwrócił się więc o umożliwienie korzystania z całej powierzchni chodnika przy prowadzeniu ogródka gastronomicznego od kolejnego sezonu oraz w latach następnych. Prezydent uznał, że ma on pierwszeństwo do zajęcia miejsca przed kamienicą.

W odpowiedzi na to pismo skarżąca spółka tłumaczyła, że w kamienicy, w której prowadzi restaurację, nie znajduje się obecnie żaden inny lokal gastronomiczny. Dlatego właściciel ani najemca lokali w tej kamienicy nie może być stroną umowy na organizację ogródka gastronomicznego. Uchwała Rady Miasta Krakowa w sprawie utworzenia parku kulturowego nie pozwala na rezerwowanie powierzchni dla lokali, które mają powstać w przyszłości.

Prezydent uważał inaczej. Według niego nowy najemca ma pierwszeństwo w zawarciu umowy. Wspomniana uchwała reguluje dokładnie, jakie warunki musi spełnić lokal, by otrzymać zgodę na ogródek gastronomiczny. Powinien być zlokalizowany przed budynkiem (stanowi przedłużenie sali konsumpcyjnej), w budynku, przed którym jest ogródek musi się mieścić lokal gastronomiczny. Posiada on własne zaplecze (gastronomiczne) oraz wejście od strony ulicy, przy której jest zlokalizowany. Ponadto uchwała mówi, że pierwszeństwo w udostępnieniu miejsca na ogródek gastronomiczny mają lokale z bezpośrednim wejściem z ulicy/placu (rynku). Warunki spełnia konkurencyjny lokal, dlatego otrzymał zgodę.

Dalej poinformowano, że nie ma przeszkód, by obie firmy podjęły próbę porozumienia się, co do sposobu zajęcia terenu przed kamienicą.

Pismo to nie decyzja

Między spółką a prezydentem Krakowa długo trwała wymiana pism aż w końcu spółka wniosła (za pośrednictwem prezydenta) odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego uznając, że ostateczne pismo odmowne stanowi decyzję administracyjną.

W odpowiedzi na skargę prezydent wniósł o jej odrzucenie z uwagi na brak właściwości sądu administracyjnego, względnie z uwagi na przekroczenie terminu do jej wniesienia. W razie nieuwzględnienia tego wniosku wniesiono o oddalenie skargi.

WSA skargi nie uwzględnił. Uzasadnił, że spółka uznała pismo prezydenta miasta za "inny akt" z zakresu administracji publicznej dotyczący uprawnień lub obowiązków wynikających z przepisów prawa.

Z argumentacją taką WSA się nie zgodził. Dla przyjęcia, że zaskarżone pismo mieści się w zakresie art. 3 § 2 pkt 4 prawa o postępowania przed sądami administracyjnymi musiałoby ono: stanowić akt lub czynność z zakresu administracji publicznej dotyczącą uprawnień lub obowiązków wynikających z przepisów prawa oraz nie mieścić się w zakresie wyłączeń wskazanych w końcowej części przepisu.

O ile można mówić o spełnieniu pierwszego i ostatniego z tych warunków, to zaskarżone pismo nie jest aktem dotyczącym uprawnień ani obowiązków wynikających z przepisów prawa oraz akt ten nie jest aktem z zakresu administracji publicznej.

Jak wynika ze skargi strona skarżąca kwestionuje stanowisko prezydenta miasta w zakresie, w jakim odmówił zgody na zajęcie połowy zajmowanej wcześniej powierzchni przed kamienicą.

Zdaniem WSA w zaskarżonym piśmie prezydenta miasta w żadnym miejscu nie wyrażono odmowy udostępnienia skarżącej spółce 50 proc. dotychczas zajmowanej powierzchni przed kamienicą. Wyjaśniono w nim m.in.: tryb ustalania wysokości czynszu za udostępnienie miejsca na ogródek gastronomiczny, kwestię pierwszeństwa poszczególnych wnioskodawców w odniesieniu do tego samego miejsca oraz podtrzymano dotychczasowe argumenty w sprawie pierwszeństwa drugiego wnioskodawcy.

Pismo zawiera wyjaśnienia i swego rodzaju polemikę ze stanowiskiem przedstawionym już przez spółkę, natomiast nie zawiera jakiegokolwiek rozstrzygnięcia o prawach lub obowiązkach tej spółki.

Czym była korespondencja stron

W ocenie WSA cała korespondencja nosi znamiona negocjacji, o których mowa w art. 72 Kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 72 § 1 k.c. jeżeli strony prowadzą negocjacje w celu zawarcia oznaczonej umowy, zostaje ona zawarta, gdy strony dojdą do porozumienia co do wszystkich jej postanowień, które były przedmiotem negocjacji.

Niewątpliwie korespondencja, która była wymieniana pomiędzy stronami po zawarciu umowy 16 marca 2016 r. stanowiła wyraz dążenia skarżącej spółki do zmiany jej warunków, czyli do przekonania drugiej strony, aby zwiększyła obszar udostępniony umową, wydłużyła z jednego do trzech sezonów termin udostępnienia terenu. Przy czym spółka proponowała zapłacenie wyższego niż dotychczas czynszu.

Spółka nie poddała się i wniosła skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ale i NSA nie podzielił jej argumentacji.

NSA uznał, że prezydent Krakowa nie występował jako organ administracji publicznej, lecz jako właściciel nieruchomości obejmującej Rynek Główny w Krakowie. Jak bowiem wynika z akt, 16 marca 2016 r. prezydent zawarł ze skarżącą spółką umowę o charakterze cywilnym, która to została zmieniona aneksem 1 czerwca 2016 r.

Pismo prezydenta Krakowa nie rozstrzygało o prawach i obowiązkach strony postępowania, nie miało charakteru władczego. Wobec tego WSA zasadnie uznał, że skarga na pismo prezydenta w sprawie zawarcia umowy o korzystanie z ogródka gastronomicznego mieści się w sferze prawa cywilnego, a więc skarga do sądu administracyjnego jest niedopuszczalna.

Tej cywilistycznej oceny nie zmienia także okoliczność, że zasady udostępniania powierzchni Rynku Głównego na ogródki gastronomiczne są uregulowane uchwałami Rady Miasta Krakowa, czy też zarządzeniami prezydenta, na co również zasadnie zwrócił uwagę WSA.

Tym samym skarga nie podlega właściwości sądu administracyjnego, a zaskarżone postanowienie o odrzuceniu skargi odpowiada prawu.

Postanowienie Naczelnego Sądu Administracyjnego z 21 kwietnia 2017 r.

sygnatura akt: I OSK 637/17