– Tylko że w 2011 r. ponad 50 proc. naszych przychodów stanowiły dotacje unijne. A w zeszłym roku na 2 mln zł było to tylko 15 proc. – mówi Bartłomiej Postek, 27-letni szef firmy, w której pracuje 40 osób, w tym 30 na pełen etat.

Spółka istnieje od 2009 r. Wymyśla, tworzy i sprzedaje e-podręczniki oraz multimedialne kursy internetowe, głównie do nauki języków obcych. Większość pieniędzy (ok. 70 proc.) zarabia za granicą. Sprzedaje między innymi multimedialne podręczniki do nauki języka angielskiego w 20 krajach. Ale tworzy też specjalistyczne kursy do nauki szybkiego pisania na klawiaturze, szybkiego czytania, kurs ćwiczenia pamięci czy edycji grafiki (w sumie 12 różnych kursów).

Dwa lata pracy

Firmę założyło dwóch studentów Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Mieli po 23–24 lata. Byli i nadal są entuzjastami e-learningu. Z projektem internetowego, multimedialnego podręcznika do nauki języka angielskiego dla dzieci startowali z powodzeniem w konkursie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości na dofinansowanie w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka (działanie 8.1, tzw. e-dotacje).

Nad podręcznikiem dla dzieci pracowali dwa lata. Pod koniec drugiego roku pracy nad kursem w Funmedia było już 12–16 osób: – To naprawdę multimedialny kurs. Tworzy go między innymi 100 filmów, grają w nim żywi aktorzy, ale też są animowane scenki – mówi właściciel Funmedia.

Do współpracy zaprosił m.in. Agnieszkę Kruk, scenarzystkę, językoznawcę i filologa angielskiego. – Projekt był tak skonstruowany, że pod koniec drugiego roku mieliśmy dofinansowanie głównie na promocję, a nie na tworzenie kolejnych treści. Ale pomyśleliśmy, że szkoda byłoby nie wykorzystać wypracowanych kompetencji naszych pracowników, naszego know-how. Dlatego zaczęliśmy pracować nad kolejnymi kursami. Tak stworzyliśmy podręcznik do nauki języka angielskiego dla dorosłych – opowiada Bartłomiej Postek.

W połowie 2012 roku jeden z założycieli spółki Krzysztof Wojewodzic wystartował w konkursie (i wygrał) na koordynatora projektu „E-podręczniki do kształcenia ogólnego". Rozstawał się z firmą Funmedia w czasie, gdy ta uzyskała akceptację Ministerstwa Edukacji Narodowej dla swojego podręcznika internetowego. Wątpliwości budziło również to, że MEN we współpracy z Funmedia stworzył Program Narodowy 2.0, w ramach którego nauczyciele mogą dostać darmowy dostęp do dwóch semestrów kursów językowych stworzonych przez firmę.

Zagrożona konkurencja

Bartłomiej Postek zapytany o te zarzuty odpowiada: – Weszliśmy do branży o dużym potencjale, oferując rozwiązania multimedialne, które mogą być postrzegane jako konkurencyjne dla oferty części wydawnictw, więc niektóre z nich mogły poczuć się zagrożone. Zarabiamy nie na kontraktach publicznych, tylko na sprzedaży produktów dla klientów indywidualnych. Dzięki temu możemy angażować się w działania społeczne, w tym udostępnianie kursów nauczycielom czy bibliotekom.

Ale szef Funmedia liczy także na efekt biznesowy akcji społecznych: – W Polsce wciąż niewiele osób korzysta z e-learningu. Chcemy je do tego przekonać i przyzwyczaić.

Jako anegdotę opowiada, że Nasza Klasa, jako portal społecznościowy, w sposób niezamierzony pomogła też w edukacji internetowej osób w średnim wieku. – Ludzie przestali się bać Internetu, oswoili się z nim, a to oznacza, że na przykład mniej się obawiają bankowości internetowej. My mamy ambicje w podobny sposób przyzwyczaić uczniów i nauczycieli do kursów internetowych, widzimy już tego pierwsze efekty. Z naszych rozwiązań korzysta ponad 10 000 nauczycieli oraz 1500 bibliotek w całej Polsce – tłumaczy Postek.

Radosław Runowski - Departament Wsparcia e-Gospodarki PARP

Opis projektu przedstawiony we wniosku o dofinansowanie wskazywał, że tworzona e-usługa będzie innowacyjna tak w warstwie informatyczno-technicznej, jak przez zastosowanie nowoczesnych narzędzi dydaktycznych. Wnioskodawcy byli dobrze przygotowani do projektu.

Mieli doświadczenie projektowe oraz dobrą znajomość rynku, na którym świadczona miała być e-usługa. Czynniki te wskazywały, że będzie to projekt nietuzinkowy, z potencjałem rynkowym i perspektywami rozwojowymi.

Nauka języków obcych, których znajomość jest nieodzowna na jednolitym rynku europejskim i rynkach globalnych; wykorzystanie w edukacji zabaw i rozrywki, które świadczą o znajomości potrzeb i możliwości młodego odbiorcy e-usługi; gruntowne przygotowanie do realizacji projektu – to przyczyny, dla których warto było i należało udzielić wsparcia na ten projekt.

Pieniądze na rozwój przedsiębiorstwa

Firma Funmedia, jak i inne mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa z województwa dolnośląskiego, może sięgnąć po preferencyjne pożyczki, kredyty i poręczenia z unijnej inicjatywy Jeremie, realizowanej m.in. na Dolnym Śląsku. To pieniądze na m.in. wdrażanie nowych rozwiązań technicznych lub technologicznych, informatyzację i tworzenie nowych, trwałych miejsc pracy.

Po pożyczki i kredyty z inicjatywy Jeremie w województwie dolnośląskim można zwrócić się do trzynastu pośredników finansowych, w tym m.in. do siedmiu oddziałów Banku Polskiej Spółdzielczości, czterech oddziałów FM Banku, czy do Sudeckiego Stowarzyszenia Inicjatyw Gospodarczych w Świdnicy. Poręczeń udziela trzech pośredników. Są to: Dolnośląski Fundusz Gospodarczy we Wrocławiu, Fundusz Poręczeń Kredytowych Powiatu Dzierżoniowskiego w Dzierżoniowie oraz Fundusz Poręczeń Kredytowych w Jeleniej Górze.—osa