Turystyczna miejscowość Wydminy na skraju Pojezierza Mazurskiego, od dawna chciała być miastem. Nigdy nie uzyskała jednak praw miejskich. Pozostała wsią letniskową, zamieszkaną przez 2,5 tys. mieszkańców. Jednak mimo, iż taki jest jej obecny status, historyczne tęsknoty za miastem nie wygasły.
Toteż nie było nic zaskakującego w fakcie, że w 2017 r. Rada Gminy Wydminy wystąpiła do Rady Ministrów o nadanie statusu miasta. Wniosek spotkał się jednak z negatywną opinią wojewody warmińsko-mazurskiego. Jego zdaniem, w przeprowadzonych konsultacjach społecznych wzięło udział zbyt mało mieszkańców.
W 2019 r. postanowiono przeprowadzić konsultacje ponownie. Zakończono je w listopadzie 2019 r. Wzięło w nich udział 34 proc. osób uprawnionych do głosowania, spośród których 70 proc. wypowiedziało się za przyznaniem praw miejskich pozarolniczej części miejscowości.
Czytaj także:
Wojewoda nie może podważyć nadania szkole sztandaru przez radę gminy - wyrok WSA
Wojewoda nie zaakceptował zarządzenia wójta
Rozstrzygnięciem nadzorczym z 9 stycznia 2020 r. wojewoda warmińsko-mazurski stwierdził jednak nieważność zarządzenia wójta gminy Wydminy z 29 października 2019 r. „w sprawie przeprowadzenia konsultacji społecznych z mieszkańcami gminy Wydminy w zakresie wniosku o nadanie części miejscowości Wydminy statusu miasta". W uzasadnieniu decyzji przypomniał, że w załączniku nr 1 do uchwały Rady Gminy Wydminy z 2013 r. w sprawie określenia zasad i trybu przeprowadzania konsultacji społecznych z mieszkańcami gminy, rada ustanowiła – poprzez katalog zamknięty – formy, w jakich należy przeprowadzać konsultacje społeczne. Formy, określone w uchwale rady gminy (RG), są zarazem jedynymi, które mogą być zastosowane w trakcie konsultacji – podkreślił wojewoda. To m.in.: otwarte spotkania z mieszkańcami, skrzynki na uwagi i wnioski (umieszczone w urzędzie gminy), badania ankietowe opinii mieszkańców, ekspertyzy.
Wojewoda podkreślił, ze formę konsultacji wybiera wójt w zależności od potrzeb i zaistniałych okoliczności, ale to nie znaczy, że może również stosować formy nieuwzględnione we wspomnianej uchwale RG z 2013 r. Wójt wkroczył tym samym w kompetencje rady gminy. Jako organ wykonawczy gminy nie ma bowiem swobody ustalania innych form konsultacji niż wskazane w uchwale rady gminy. Nie może też ich modyfikować, nawet jeśli jest to uzasadnione potrzebami i celem planowanych konsultacji – przypomniał wojewoda. Tymczasem wójt wprowadził nowe formy konsultacji. Np. 5 listopada 2019 r., w Centrum Aktywności Lokalnej, komisja powołana przez wójta, miała przyjmować mieszkańców, którzy chcieli wypełnić na miejscu karty do głosowania i wrzucić je do urny. Natomiast w dniach 6 -15 listopada 2019 r., członkowie tej komisji mieli zadawać mieszkańcom gminy pytanie: „Czy chce Pan/Pani wziąć udział w konsultacjach społecznych, dotyczących wniosku o nadanie części miejscowości Wydminy statusu miasta". Konsultacje miały być również przeprowadzane w dni targowe, w obecności komisji, przed siedzibą urzędu gminy. Takich czynności nie można uznać za badania ankietowe - ocenił wojewoda. Również karta do głosowania powinna zawierać uzasadnienie konsultacji i adres mailowy, na który należy ją przesłać.
Sąd nie miał wątpliwości
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie wójt gminy Wydminy stwierdził, że zarówno treść, jak i pośrednio również forma uzyskania opinii mieszkańców gminy, wynikała z rozporządzenia Rady Ministrów z 2001 r. w sprawie trybu postępowania przy składaniu wniosków, dotyczących tworzenia, łączenia, dzielenia, znoszenia i ustalania granic gmin, nadawania gminie lub miejscowości statusu miasta (...). Zgodnie z przepisami tego aktu, wójt gminy może zarządzić przeprowadzenie konsultacji w sposób mieszany, uwzględniający kilka form, określonych w uchwale rady gminy. Wójt wyjaśnił także, iż za celowe uznano przeprowadzenie konsultacji m.in. w formie otwartych spotkań z mieszkańcami oraz zbieranie ich opinii poza siedzibą urzędu gminy. Uchwała RG z 2013 r. nie wskazuje, ażeby nad prawidłowością oddawania głosów do urny, umieszczonej w urzędzie gminy, nie mogła działać komisja, powołana przez wójta.
Wskazując na możliwość organizowania spotkań konsultacyjnych, uchwała RG nie określa też minimalnej liczby uczestników takiego postępowania, trybu jego zwoływania, ani miejsca, w którym ma się ono odbywać. Karty do głosowania były opublikowane – wraz z zarządzeniem wójta - w Biuletynie Informacji Publicznej oraz na stronie internetowej urzędu gminy. Spełniony został również – poprzez wskazanie na karcie do głosowania przedmiotu konsultacji, i niezbędną obecność pracowników urzędu gminy przy oddawaniu głosów - wymóg uzasadnienia przeprowadzenia konsultacji.
Zarządzenie wójta było zgodne z prawem – orzekł sąd, uchylając rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody. Nie wkraczało ono w kompetencje rady gminy i nie miało na celu obejścia prawa. W ocenie sądu, pomimo, że konsultacje podjęte przez wójta przybierały czasami specyficzną formę, mieszczą się w ramach form konsultacji przyjętych w uchwale rady gminy z 2013 r. Nie zawężały też skali konsultacji, lecz wręcz przeciwnie były nakierowane na jak najszybsze odbycie konsultacji z największą liczbą mieszkańców.
Sąd nie podzielił także szczegółowych zarzutów wojewody. Uznał m.in., że spotkania komisji, powołanej przez wójta z mieszkańcami, jak i zadawanie im pytania, czy chcą wziąć udział w konsultacjach społecznych, spełniają przesłanki otwartych spotkań z mieszkańcami. Natomiast umożliwienie oddania głosu do specjalnie przygotowanej urny w urzędzie gminy mieści się w ramach badania ankietowego. WSA ocenił pozytywnie również inne formy konsultacji.
Sygnatura akt: II SA/Ol 126/20
Zdaniem autorki
Danuta Frey, Rzeczpospolita
Wyrok WSA zapadł 19 maja 2020 r. Dwa miesiące wcześniej, powołując się na wynik konsultacji społecznych, Rada Gminy Wydminy ponownie wystąpiła do Rady Ministrów o nadanie części miejscowości praw miejskich. Tylko do 31 marca 2020 r. można było bowiem składać - za pośrednictwem wojewody - wnioski do ministra spraw wewnętrznych i administracji o nadanie praw miejskich. Epidemia koronawirusa spowodowała, że sprawa nadania Wydminom praw miejskich znów się odwlekła. Aktualne – i to nie tylko w tym przypadku – pozostało natomiast orzeczenie WSA.