Wykluczenie ze współpracy z dotychczasowymi partnerami biznesowymi, brak możliwości pozyskania nowych klientów, problemy ze zdobyciem finansowania czy też dochodzenia i kontrole (chociażby ze strony Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów) – to tylko niektóre z możliwych konsekwencji nieprzestrzegania nowych wymogów raportowania w zakresie zrównoważonego rozwoju (ESG) wprowadzonych przez tzw. CSRD, czyli unijną dyrektywę w sprawie zrównoważonego raportowania. Będą one dotyczyć zarówno wielu tysięcy przedsiębiorstw objętych nowym obowiązkiem raportowania ESG, ale w rzeczywistości wpłyną także na te firmy, które pozostają w ich łańcuchu wartości, czyli dostawców, wykonawców i kontrahentów. Jest to prawdziwa rewolucja, której nie można przegapić, a bycie z przodu peletonu pozwoli zyskać co najmniej krótkoterminową przewagę.