W ostatnich miesiącach w Polsce wszczęto bardzo wiele sporów zbiorowych. Ma to oczywiście związek z sytuacją na rynku pracy – w czasie niskiego bezrobocia, wręcz niedoboru pracowników, presja płacowa przybiera na sile, a pełny portfel zamówień oznacza, że konsekwencje strajku będą dla pracodawcy szczególnie dotkliwe. Jest to więc zjawisko całkowicie naturalne. Niepokoi jednak widoczna tendencja, która bardzo różni niektóre obecne spory zbiorowe od tych, które toczyły się w poprzednich latach. Otóż obecnie można odnieść wrażenie, że ostatecznym celem sporu zbiorowego nie jest bynajmniej osiągnięcie jakichś konkretnych korzyści dla pracowników, a przeprowadzenie strajku. I to jak najszybciej.