- Jestem zatrudniony w zadaniowym systemie pracy. Wykonuję codziennie tę samą pracę, takie same czynności. Załóżmy, że chodzi o rozładowanie wagonu węgla. Pracodawca ustalił, że 100 proc. dziennego zadania to jeden wagon węgla. Wszyscy zatrudnieni się wyrabiają, ale kilku z nas robi to w dużo krótszym czasie, np. w cztery godziny (jesteśmy młodzi, wysportowani). Pracodawca widząc to przydzielił nam kolejny wagon za pracowników będących na urlopie czy L4, na kolejne cztery godziny, odmawiając przy tym jakiegokolwiek wynagrodzenia – według niego mieści się to w ośmiu godzinach, które mamy pracować. Nie mogą to być nadgodziny, gdyż nie pracujemy ponad osiem godzin. Jak rozwiązać ten problem? Możemy odmówić wykonywania nieodpłatnej pracy? Czy może po rozładowaniu wagonu resztę czasu przesiedzieć i dopiero po upływie ośmiu godzin rozładować kolejny wagon jako nadgodziny? – pyta czytelnik.