Na ostatnich etapach prac rządowych do projektu ustawy o ochronie sygnalistów, nad którym pracuje obecnie sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny, dopisano naruszenia prawa pracy. Będą one rozpatrywane na takich samych zasadach, jak naruszenia prawa, o których mowa w tzw. dyrektywie o ochronie sygnalistów.
Jeszcze kilka miesięcy temu praktycy dyskutowali o tym, czy w ramach systemu whistleblowing warto uwzględniać naruszenia prawa pracy jako równorzędne naruszeniom z katalogu określonego w tzw. dyrektywie o ochronie sygnalistów. Dyrektywa nie wymaga bowiem od krajowego ustawodawcy, aby sygnaliści raportujący naruszenia prawa pracy zostali objęci taką samą ochroną, jak sygnaliści zgłaszający naruszenia z obszarów wprost w niej wskazanych. Dzisiaj pytanie nie brzmi jednak” „czy warto to zrobić?”, ale „jak to zrobić?”. Projektodawca włączył się bowiem do tej dyskusji, dodając naruszenia prawa pracy do ustawowego katalogu… i to na pierwszym miejscu.