Państwowa Inspekcja Pracy nie jest zobligowana do podejmowania żadnych czynności na gruncie ustawy o ochronie sygnalistów. Nawet jeśli skarżący powoła się na swój status sygnalisty, pozostanie to bez wpływu na czynności kontrolne. Nie oznacza to jednak, że inspektor pracy zignoruje fakt łamania wobec sygnalisty przepisów prawa pracy. Tu już wchodzi właściwość rzeczowa PIP. Do naruszenia przepisów prawa pracy może zaś dojść w wyniku działań odwetowych, których katalog jest otwarty i bardzo pojemny. To wszelkie działania i zaniechania, które są związane z pracą i które zostały spowodowane zgłoszeniem lub ujawnieniem publicznym naruszenia prawa. Może to być odmowa zatrudnienia, rozwiązanie umowy, brak awansu czy degradacja. Co więcej, to pracodawca musi wykazać w sądzie, że jego działanie nie stanowiło odwetu. W tych sprawach ciężar dowodu, również w przypadku mobbingu, spoczywa bowiem na pracodawcy.
Ale nie jest to jedyna odpowiedzialność za naruszanie praw sygnalisty. Konsekwencją braku wdrożenia procedury zgłoszeń wewnętrznych, uniemożliwienia lub istotnego utrudniania dokonania zgłoszenia sygnaliście czy ujawnienia jego tożsamości może być nałożenie grzywny na osobę odpowiedzialną, wymierzenie kary ograniczenia, a nawet pozbawienia wolności. Warto więc wiedzieć, czego się wystrzegać, żeby się na to ryzyko nie narażać.
Więcej na ten temat w artykule „Jakie kary przewiduje ustawa o ochronie sygnalistów?”.
Czytaj więcej:
Zapraszam do lektury!