Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 24 stycznia 2025 r. (I PSK 1/24).
Odpowiedzialność pracodawcy na zasadzie winy za skutki wypadku uwarunkowana jest wykazaniem przez pracownika, że w konkretnych okolicznościach praca została zorganizowana nieprawidłowo, co w konsekwencji doprowadziło do wypadku, albo że istniejące realne zagrożenia przy jej wykonywaniu nie zostały właściwie rozpoznane przez pracodawcę, wobec czego pracownik nie miał o nich wiedzy. Pracownik w takiej sytuacji może też wykazać, że rozpoznane zagrożenia nie zostały wyeliminowane przez pracodawcę, co naraziło zdrowie pracownika na uszczerbek.
W analizowanej sprawie pracownica banku doznała uszczerbku na zdrowiu na skutek traumy wywołanej napadem z bronią w ręku. Długotrwale leczyła się psychiatrycznie i korzystała z terapii psychologicznej. W związku z tym domagała się od pracodawcy zapłaty wysokiej kwoty zadośćuczynienia. Sąd I instancji stwierdził, że w wyniku napadu na bank powódka doznała długotrwałego uszczerbku na zdrowiu oraz zaburzeń stresowych pourazowych, przyjmując, że między szkodą w postaci uszczerbku na zdrowiu a zdarzeniem jej wywołującym (napadem na bank) bezsprzecznie istniał związek przyczynowo - skutkowy. Jednocześnie bank, jako pracodawca, nie zapewnił wystarczających środków bezpieczeństwa. Ponosi więc odpowiedzialność za wypadek przy pracy. Wyrok ten został następnie utrzymany w mocy przez Sąd II instancji.
Komentarz eksperta
Mariusz Maksis, adwokat, starszy prawnik w kancelarii PCS Paruch Chruściel Schiffter Stępień Kanclerz | Littler Global, biuro w Katowicach.
Teza, że pracodawca odpowiada za napad na bank, może wydawać się kontrowersyjna. Natomiast jeśli przyjrzeć się jej bliżej, okazuje się, że w pewnych okolicznościach odpowiedź jak najbardziej może być twierdząca. Jednym z podstawowych obowiązków pracodawcy jest zapewnienie pracownikowi bezpieczeństwa przy wykonywaniu pracy. W tym celu pracodawca powinien prawidłowo zorganizować pracę swojego pracownika i przewidywać przy tym realne zagrożenia towarzyszące przy jej wykonywaniu.
W analizowanej sprawie mamy do czynienia z pracodawcą będącym bankiem. To z kolei, jak można się domyślić, wiąże się z podwyższonymi standardami w zakresie zapewnienia odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa, wynikającymi wprost ze specyfiki tego rodzaju działalności. Sąd ustalił, że ochrona placówki była niewystarczająca, a już w przeszłości dochodziło w niej do podobnych napadów. Mimo to pracodawca nie zdecydował się chociażby na zatrudnienie ochroniarza, czy też wprowadzenie monitoringu zewnętrznego, umożliwiającego ustalenie tożsamości sprawców napadów rabunkowych. W ocenie Sądu pracodawca nie zapewnił więc wystarczających środków chroniących pracowników na stanowisku doradcy-kasjera (jak powódka) przed ryzykiem zdarzających się napadów na bank. Nie miała przy tym znaczenia okoliczność, iż żaden przepis nie obligował banku wprost np. do zatrudnienia ochroniarza.
W dotychczasowym dorobku orzeczniczym SN funkcjonuje pogląd, iż pracodawca odpowiada na zasadzie winy (na podstawie art. 415 k.c. w związku z art. 300 k.p.) za szkodę lub krzywdy doznane przez poszkodowanego pracownika, gdy tylko można uznać, że do zdarzenia wypadkowego doszło w wyniku niedopełnienia ciążących na pracodawcy obowiązków w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy – choćby było to zawinienie w najlżejszej postaci (tzw. culpa levissima). Jak podkreśla SN w uzasadnieniu komentowanego postanowienia, „odpowiedzialność pracodawcy na zasadzie winy za skutki wypadku przy pracy uwarunkowana jest wykazaniem przez pracownika, że w konkretnych okolicznościach faktycznych praca została zorganizowana nieprawidłowo, co w konsekwencji doprowadziło do wypadku, albo że istniejące realne zagrożenia przy jej wykonywaniu nie zostały właściwie rozpoznane przez pracodawcę, wobec czego pracownik nie miał o nich wiedzy, albo że zagrożenia faktycznie rozpoznane nie zostały wyeliminowane przez pracodawcę, co naraziło zdrowie pracownika na uszczerbek.”
Okazuje się więc, że w komentowanym przypadku decydujące było to, iż pracodawca, z uwagi na profil swojej działalności, powinien przewidywać jakie rozwiązania realnie zwiększałyby bezpieczeństwo pracowników banku – a następnie je wprowadzić. Ostatecznie ochrona placówki pozwanego banku była bowiem niewystarczająca, a co za tym idzie - pracodawca nie wywiązał się należycie ze swojego obowiązku i ponosił winę za uszczerbek na zdrowiu pracownicy.
Należy zatem mieć na uwadze, iż pomimo swojej lakonicznej postaci, uregulowany w art. 15 k.p. obowiązek pracodawcy zapewnienia pracownikom bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, zawsze relatywizowany jest stopniem i rodzajem zagrożenia występującego w danym środowisku pracy, co każdorazowo wymaga indywidualnej oceny. Oznacza to, że pracodawca z jednej strony musi być w stanie przewidywać i odpowiednio oszacować prawdopodobieństwo pojawienia się po stronie pracownika potencjalnej szkody – z drugiej zaś być w stanie odpowiednio dostosować podejmowane środki ochrony. W przeciwnym razie, samo niepodjęcie przez pracodawcę możliwych, dyktowanych doświadczeniem życiowym oraz dbałością o zdrowie i życie pracowników działań, zapobiegających naruszeniu ich bezpieczeństwa, może stanowić o naruszeniu porządku prawnego, uzasadniającym odpowiedzialność odszkodowawczą pracodawcy na zasadzie winy.