Skarbówka przegrała, bo nie każdy informatyk zajmuje się oprogramowaniem
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku uznał, że fiskus nie może automatycznie wykluczać informatyków z niższego ryczałtu. - Wyżej opodatkowane są tylko określone usługi. Jeśli przedsiębiorca ich nie wykonuje, fiskusowi nie wolno twierdzić, że nie ma prawa do preferencji – wyjaśnił dr Piotr Sekulski, doradca podatkowy. Wyrok jest nieprawomocny. Ale jest szansa na wygraną w NSA.
Przypomnijmy, że informatycy mogą płacić 12- lub 8,5-proc. ryczałt. Przepisy wymieniają czynności, które są opodatkowane wyższą stawką. Są tam m.in. usługi związane z oprogramowaniem oraz z doradztwem w zakresie oprogramowania. Jeśli informatyk robi coś innego, może płacić niższy ryczałt. Wiele osób z branży IT z chętnie z tej możliwości korzystało. Zwłaszcza, że skarbówka długi czas nie miała nic przeciwko. Jednak w lutym 2023 nagle zmieniła zdanie i teraz twierdzi, że zasadniczo wszystkie usługi w branży IT są związane z oprogramowaniem i należy do nich stosować 12-proc. ryczałt.
Sąd podkreślił, że usługi pozycjonowania i optymalizacji funkcjonowania strony internetowej nie są programowaniem, a skarbówka nie może modyfikować stanu faktycznego.
Czytaj więcej:
Fiskus odpowiada lekarce: Każdy musi coś jeść
Lekarka prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą wystąpiła do fiskusa z pytaniem o możliwość zaliczenia w koszty firmy jedzenia, które zmuszona jest zamawiać podczas dyżurów w szpitalu. Trwają one nieprzerwanie od 24 do 55 godzin, w tym czasie nie wolno jej opuszczać oddziału. Kobieta nie ma możliwości przygotowywania posiłków, dlatego zamawia katering.
Skarbówka wskazała jednak, że każdy musi coś jeść, niezależnie od tego, czy prowadzi działalność gospodarczą. I z tego powodu nie zaakceptowała rozliczania kateringu w podatkowych kosztach.
Fachowiec z cukrzycą może jeść na koszt pracodawcy
O tę interpretację wystąpiła dentystka, która zatrudnia na pół etatu technika analityki medycznej cierpiącego na cukrzycę i problemy z woreczkiem żółciowym. Chce mu więc zapewnić wyżywienie o najwyższym możliwym standardzie. Wykupiła dla niego catering dietetyczny składający się z 3-5 posiłków dziennie. Dentystka twierdzi, że posiłki zwiększają wydajność i efektywność pracownika. Taki bonus korzystnie wpływa na atmosferę w firmie i zmniejsza ryzyko utraty pracownika.
Przyznał, że wydatki na zakup dietetycznego cateringu są przejawem starań pracodawcy o zadowolenie pracownika. Ma to zwiększyć jego motywację oraz wydajność. Zadowolony pracownik nie będzie szukał innego miejsca pracy. Pozwoli to firmie sprawniej realizować cele biznesowe, co w efekcie przełoży się na przychody. Wydatki można więc rozliczyć w podatkowych kosztach.
Pomoc dla Ukrainy nadal bez VAT
Przedsiębiorcy do końca 2023 r. będą mogli stosować zerową stawkę podatku VAT w przypadku nieodpłatnej dostawy towarów lub świadczenie usług na cele związane z pomocą ofiarom działań wojennych w Ukrainie.
Preferencja dotyczy jednak tylko tych darowizn, które są realziowane na rzecz Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, jednostek samorządu terytorialnego oraz podmiotów leczniczych w rozumieniu art. 4 ust. 1 ustawy z 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej.
Czytaj więcej
Firmy współpracujące z podmiotami wspierającymi ofiary wojny nie płacą i na razie nie będą płacić VAT od darowanych towarów i usług.
Nie zadbała o bezpieczeństwo załogi, ale za obciętą nogę nie odpowiada
Właścicielka firmy usługowej, której podwładni pracowali na terenie nadleśnictwa, nie zapewniła im właściwego poziomu bezpieczeństwa i higieny pracy - uznał sąd. Jednocześnie orzekł, że nie jest ona winna trwałego kalectwa jednego z pracowników, któremu mechaniczna kosa spalinowa ucięła nogę.
Bo choć narzędzie to nie zostało odpowiednio zabezpieczone, to pracownik sam się przyczynił do wypadku - będąc pod wpływem alkoholu, udał się w miejsce pracy maszyny. Dlatego Sąd nie podzielił zdania prokuratury, że właścicielka swoim działaniem nieumyślnie naraziła pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
Czytaj więcej:
Stary i nowy ma zarabiać tyle samo
Dyskryminacją jest różnicowanie wynagrodzenia między "starymi", a nowymi pracownikami na minus dla tych pierwszych - orzekł sąd. Fakt, że firma potrzebuje kadrowego wsparcia nie ma znaczenia.
Sąd przyznał rację mężczyźnie, który zarabiał o 1000 zł mniej niż inni pracownicy. Pozwany pracodawca tłumaczył to potrzebami gospodarczymi oraz chęcią uniknięcia "rozejścia się" wykwalifikowanej kadry, którą musiał przekonać wyższymi stawkami. Nie zrównał jednak wynagrodzeń starych i nowo zatrudnionych pracowników.
Sąd przyznał mężczyźnie odszkodowanie za nierówne traktowanie. Prawnicy przypominają, że różnice w wynagrodzeniach dopuszczalne są wyjątkowo - gdy różnią się też kwalifikacje zawodowe i zakres odpowiedzialności. Ale jeśli efekt pracy wykonywanej przez osobę o wyższych kwalifikacjach jest taki sam, jak osoby o niższych kwalifikacjach, to zróżnicowanie ich płac nie będzie uzasadnione.
Czytaj więcej: