Były koncerty koreańskich gwiazd muzyki pop, występowali artyści w repertuarze klasycznym, pojawiły sławy sportu (wśród nich łyżwiarka figurowa Kim Yu-na, dwukrotna mistrzyni świata i mistrzyni olimpijska z Vancouver), wszystko po to, by cała Korea Południowa cieszyła się ze zbliżających się igrzysk.
Główne uroczystości odbyły się w Seulu, w południowej części stolicy, ale wiele okolicznościowych imprez kulturalnych, festiwali oraz obowiązkowych pokazów fajerwerków zaplanowano także w Pyeongchang oraz pobliskich miastach dzielących olimpijskie wydarzenia: Chuncheon, Gangneung i Jeongseon.
Uruchomiono nawet specjalny pociąg ze stolicy kraju do Chuncheon, stolicy prowincji Gangwon, aby gwiazdy sportu mogły łatwiej dotrzeć do kibiców i odwrotnie. W Pyeongchang obchody miały hasło: „Szczęśliwe Pyeongchang, obietnica za 1000 dni", ale najważniejszym ich elementem było ujawnienie głównego sloganu igrzysk: „Passion. Connected. ", czyli „Pasja. Połączeni".
Komitet organizacyjny (POCOG) zlecił znalezienie właściwego sloganu globalnej firmie konsultacyjnej, po miesiącach zbierania pomysłów od copywriterów, konsultacjach z licznymi doradcami i wybitnymi specjalistami w branży – slogan jest.
Połączenie wybranych słów niesie w swej symbolice wizję „... rozszerzenia entuzjazmu dla uczestnictwa w igrzyskach, zwiększenie ich widowni, zwłaszcza w Azji oraz otworzenie nowych horyzontów dla sportów zimowych... " – wyjaśniał szef POCOG Cho Yang-ho.
Przy okazji podano, że duże litery P i C występujące w angielskiej wersji sloganu to także inicjały miasta Pyeongchang i ten pomysł niesie nowe możliwości słowotwórcze w promocji idei igrzysk, np. „People. Connected.", „Possibility. Connected.", albo nawet „Peace. Connected.".
„Obchody 1000 dni do olimpiady pokazują naszą wielką pasję i wolę zorganizowania oraz goszczenia udanych zimowych igrzysk olimpijskich" – napisano także w oficjalnym komunikacie komitetu organizacyjnego, wydanym ze wspomnianej okazji.
Korea Płd. ma spore doświadczenie w organizowaniu wielkich imprez sportowych, starsi pamiętają igrzyska letnie w Seulu w 1988 roku, młodsi wspólną z Japonią organizację piłkarskich mistrzostw świata w 2002 roku lub mistrzostwa świata w lekkiej atletyce w 2011 roku w Daegu. Igrzyska Azjatyckie gościły w Korei Płd, już trzy razy, ostatnio w ubiegłym roku w miejscowości Incheon.
O igrzyska w Pyeongchang Koreańczycy walczyli wytrwale kilkanaście lat, cierpliwość została wreszcie nagrodzona, zatem nie dziwi, że dziś starają się przedstawiać wydarzenia związane z organizacją olimpiady w bardzo pozytywnych duchu – jako święto dobrobytu i wzrostu znaczenia kraju w świecie.
Jednak nastroje publiczne związane z organizacją tak ogromnych imprez sportowych nie są już tak jednoznacznie pozytywne. W społeczeństwie rosną obawy związane z bezpośrednimi kosztami takich wydarzeń oraz ceną utrzymania części niezbyt potrzebnych obiektów po zawodach olimpijskich. Rząd Korei Południowej zaplanował koszty igrzysk w Pyeongchang na ponad 10 miliardów dolarów.