Urząd premiera Malezji Najiba Razaka potwierdził, że odwołana została przyszłotygodniowa wizyta prezydenta Baracka Obamy w tym kraju. To pośredni skutek amerykańskich kłopotów z ustawą budżetową. W zastępstwie swojego szefa do Kuala Lumpur poleci sekretarz stanu John Kerry. Prezydent nie chce opuszczać Waszyngtonu w czasie "shutdown", gdy w Kongresie toczy sie walka o finansowe odblokowanie instytucji federalnych.

Dla Malezyjczyków to sytuacja o tyle przykra, że od czasu przyjazdu Lyndona Johnsona w 1966 r. żaden przywódca USA nie gościł w ich kraju. Rezygnacja z podróży do Azji, która miała rozpocząć się 11 października dotyczy też Brunei, Filipin i Indonezji.

Azja jest pechowym obszarem dla dyplomatycznej aktywności prezydenta USA. W ciągu swego urzędowania Barack Obama musiał aż trzykrotnie odwoływać swoje podróże na ten kontynent. W roku 2010 doszło także do odwołania podróży prezydenta do Meksyku - wówczas powodem był dramatyczny wyciek ropy z wieży wiertniczej w Zatoce Meksykańskiej.

Prezydent w ostrych słowach skrytykował republikańskich kongresmenów, którzy jego zdaniem toczą "ideologiczną krucjatę, by odmówić prawa do opieki zdrowotnej milionom Amerykanów". Z sondaży wynika, że 72 proc. Amerykanów jest przeciwnych praktyce blokowania urzędów federalnych z powodu sporów w Kongresie.