Niemal dwie trzecie dostaw będzie związane z powiększaniem floty przewoźników, a reszta przypadnie na wymianę wyeksploatowanych maszyn. Na Azję przypadnie niemal 20 proc światowego popytu na samoloty w tym segmencie.

- Ruch pasażerski w Azji-Pacyfiku składa się głównie z rynków drugiego rzutu o niskim i średnim popycie na przewozy do 300 podróżnych dziennie w każdą stronę. Ok. 60 proc. tych rynków nie jest obsługiwane lotami bezpośrednimi, a w połowie przypadków nie ma możliwości powrotu tego samego dnia — stwierdził prezes działu samolotów cywilnych Embraera, Paulo Cesar Silva. — Odrzutowce klasy E mają pojemność zapewniającą lepsze wypełnienie tego rynku i większą możliwość przesiadek, oferując wyższą jakość usług na istniejących rynkach, gdzie nie ma dostatecznego popytu na wprowadzenie większych samolotów wąskokadłubowych.

Dobre perspektywy gospodarcze i liberalizacja w ramach regionu wpłyną na wzrost popytu na transport powietrzny o 6 proc. rocznie do 2032 r., głównie w Chinach i Indiach. Region stanie się największym światowym rynkiem dającym 34 proc. łącznych przychodów z pasażerokilometrów.

Embraer ma w portfelu zamówień ponad 1400 samolotów, dotąd dostarczył ponad 1000 maszyn 65 klientom w 45 krajach. W segmencie maszyn na 70-130 miejsc ma 51 proc. udziału w światowym rynku i 62 proc. dostaw od 2004 r. W Azji -Pacyfiku udział ten wynosi ponad 80 proc. dzięki dostarczeniu niemal 150 E-Jets 10 operatorom z 6 krajów.