Nie wszyscy mężczyźni pracujący w sferze budżetowej muszą przepracować pół roku, aby uzyskać prawo do dodatkowej, trzynastej pensji. Ojcowie małych dzieci mają lepiej. Zapewnią sobie dodatkowe pieniądze, jeśli wymienią się z matką malucha opieką nad nim lub skorzystają z urlopu ojcowskiego najpóźniej na przełomie roku. A to dlatego, że korzystanie z urlopu macierzyńskiego podstawowego czy dodatkowego, a także rodzicielskiego nie zamyka już drogi do trzynastki. To skutek uchwalonej 10 maja 2013 r. nowelizacji ustawy z 12 grudnia 1997 r. o dodatkowym wynagrodzeniu rocznym dla pracowników jednostek sfery budżetowej (DzU z 2013 r., poz. 746).
Z przywilejami
Wystarczy zatem, że zatrudniony pod koniec tego roku, np. w październiku, wykorzystał 2-tygodniowe ojcowskie wolne, aby miał prawo do trzynastki za 2013 r. Dostanie ją w wysokości proporcjonalnej do przepracowanego okresu. Co więcej, aby uzyskać te dodatkowe pieniądze, wystarczy, żeby urlop ojcowski rozpoczął się 31 grudnia 2013 r. i zakończył w styczniu 2014 r. Wówczas także ustawowy obowiązek korzystania z urlopu będzie zachowany. „Korzystanie" bowiem to nie to samo co „skorzystanie" z konkretnego uprawnienia. Ustawowy obowiązek „korzystania" w danym roku z urlopu oznacza wymóg przynajmniej rozpoczęcia tego urlopu, ale nie obliguje do jego całkowitego wybrania w tym okresie.
Aby jednak w sylwestra rozpocząć ojcowski, wniosek o udzielenie tego wolnego trzeba złożyć w kadrach najpóźniej na 7 dni przed tą datą – czyli 23 grudnia.
Opiekuńcza roszada
Trzynastkę otrzyma także tata dziecka, który wymienił się w tym roku opieką nad maluchem z jego mamą. Tak będzie zarówno przy korzystaniu z podstawowego, obligatoryjnego macierzyńskiego, jak i dodatkowego macierzyńskiego czy rodzicielskiego. Jednak przy wymianie opieki trzeba pamiętać o zachowaniu 14-dniowego terminu na dokonanie takiej roszady. Jeśli pracownica nie wybrała jeszcze swojej 14-tygodniowej puli obowiązkowego macierzyńskiego, taka wymiana w ogóle możliwa nie będzie. Jeśli jednak korzysta z dalszej części macierzyńskiego, musi do 23 grudnia złożyć w kadrach pisemny wniosek o rezygnacji z dalszej części tego urlopu. A to dlatego, że pisemny wniosek o rezygnację czy udzielenie dalszej części macierzyńskiego należy złożyć z 7-dniowym wyprzedzeniem. Szef musi go uwzględnić. Trzeba jednak pamiętać o tym, aby do wniosku dołączyć zaświadczenie pracodawcy zatrudniającego ojca malucha. Potwierdza ono termin rozpoczęcia korzystania z macierzyńskiego przez etatowca (art. 180 § 6 k.p.). To z kolei oznacza, że z pismem o udzielenie takiego wolnego podwładny musi wystąpić wcześniej, tak aby na tydzień przed opiekuńczą rotacją mieć zaświadczenie od swojego szefa poświadczające, że wykorzysta dalszą część tego obowiązkowego urlopu.
Niestety, przepisy nie precyzują, ile czasu na sporządzenie takiego zaświadczenia ma szef pracownika. Nie ulega wątpliwości, że powinien je wystawić bez zbędnej zwłoki.
Szybka decyzja, mniej dokumentów
Mniej czasu na dopełnienie formalności mają rodzice wymieniający się opieką na dodatkowym macierzyńskim. Jeśli tata zatrudniony kilka miesięcy w budżetówce chce dostać trzynastkę za 2013 r., musi najpóźniej dzisiaj (16 grudnia) złożyć wniosek o udzielenie mu urlopu macierzyńskiego. W tym samym dniu pismo o rezygnacji z dodatkowych tygodni opieki składa w kadrach matka dziecka korzystająca dotychczas z tego uprawnienia. Do swojego wniosku kobieta nie musi dołączać żadnych pism. Trzeba jednak pamiętać, że taka wymiana będzie możliwa tylko wtedy, gdy matka nie później niż 2 tygodnie po porodzie wnioskowała o wybranie wszystkich przysługujących jej uprawnień rodzicielskich (52-tygodnie: 20-tygodniowy urlop macierzyński + 6-tygodniowy dodatkowy urlop macierzyński + 26-tygodniowy urlop rodzicielski) w trybie art. 1791 k.p. Jeśli rodzicielka występuje o poszczególne części urlopów na bieżąco, nie wymieni się opieką z ojcem malca. To z kolei oznacza, że nie będzie on miał szansy na trzynastkę za 2013 r.
Odmiennie na rodzicielskim
Jeszcze inne zasady wymiany pieczy między opiekunami obowiązują przy urlopie rodzicielskim. Jednak i tutaj, tak jak przy dodatkowym macierzyńskim, rodzice nie podzielą się opieką nad dzieckiem, jeśli nie poprosiło się o to wolne od razu po porodzie. Z tego urlopu mogą korzystać oboje rodzice na raz – przez 13 tygodni. Jeśli chcą się wymienić opieką do końca roku, tak aby tata załapał się na trzynastkę za 2013 r., muszą pilnować terminów. Dwa tygodnie przed planowanym startem rodzicielskiego pracownik musi złożyć wniosek o jego udzielenie, czyli najpóźniej 16 grudnia. W piśmie tym określa termin zakończenia dodatkowego urlopu macierzyńskiego, a gdy wniosek dotyczy kolejnej części urlopu rodzicielskiego – termin zakończenia poprzedniej części tego urlopu oraz okres dotychczas wykorzystanego wolnego. Składający wniosek dołącza do niego pisemne oświadczenie o braku zamiaru korzystania z urlopu przez okres wskazany w piśmie przez drugiego z rodziców albo o okresie, w którym drugi z nich zamierza korzystać z tego urlopu w czasie objętym wnioskiem. 14 dni na poinformowanie o zmianie opiekunów ma także matka dotychczas wykorzystująca rodzicielski.
dr Patrycja Zawirska, radca prawny kierujący Zespołem Prawa Pracy w K&L Gates Jamka sp.k.
Prawo nie przewiduje terminu na wystawienie przez pracodawcę zaświadczenia dla ojca, który zamierza przejąć opiekę nad dzieckiem. Nie oznacza to, że szef może odmówić jego wydania. Przepisy o urlopach macierzyńskich mają charakter bezwzględnie wiążący. Wniosek podwładnego trzeba wziąć pod uwagę. Nieuzasadniona zwłoka bądź odmowa jego wydania nie może stanowić przeszkody w uwzględnieniu rezygnacji matki z pozostałej części urlopu. W przeciwnym wypadku zatrudniający mogliby bezpodstawnie ingerować w przywileje podwładnych związane z rodzicielstwem. Gdy opóźnienie może mieć nieodwracalne konsekwencje, w miejsce zaświadczenia pracodawca matki powinien zaakceptować pisemne oświadczenie ojca. Pracownik powinien w nim podać, że jest zatrudniony na umowę o pracę i zamierza wykorzystać pozostałą część urlopu macierzyńskiego bezpośrednio po powrocie partnerki do pracy. To wyraz ogólnej zasady, że żadne niedopełnienie obowiązków przez pracodawcę nie może pozbawiać zatrudnionych ich praw i przywilejów. Dodatkowo, bezpodstawne uchylanie się od wydania zaświadczenia można uznać za naruszenie przepisów o uprawnieniach związanych z rodzicielstwem, za co szefowi grozi grzywna do 30 tys. zł.