Pogląd taki wyraził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu, który badał legalność nałożonej przez inspekcję pracy grzywny, na pewną spółkę akcyjną.
Inspekcja powołując się na przepisy ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji nałożyła na firmę grzywnę w kwocie piętnastu tysięcy złotych i wezwała do jej uiszczenia w ciągu najbliższych trzydziestu dni, licząc od daty doręczenia postanowienia. Dodała, że jeśli obowiązek nie zostanie wykonany nakładane będą grzywny w tej samej lub wyższej kwocie, a w przypadku obowiązku wynikającego z przepisów bhp będzie orzeczone wykonanie zastępcze.
Organ przypomniał spółce, że ta nie wykonała decyzji inspektora pracy, które nakazywały m.in. natychmiastowe wypłacenie dziewiętnastu pracownikom zaległego wynagrodzenia w łącznej kwocie stu sześciu tysięcy złotych, wypłacenie dziesięciu pracownikom ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy, w łącznej kwocie ponad dwudziestu jeden tysięcy złotych, wypłacenie dwudziestu trzem pracownikom należności na pokrycie kosztów, związanych z podróżą służbową, w łącznej kwocie prawie trzech i pół tysiąca złotych oraz wypłacenie czternastu pracownikom pozostałych części wynagrodzenia za pracę w roku 2011, w łącznej kwocie prawie dwudziestu sześciu tysięcy.
Inspekcja zaznaczyła, że zgodnie z protokołem kontroli pracodawca dokonał częściowej realizacji zobowiązań, jednak wciąż większość decyzji w sprawie nie została wykonana. Tłumaczyła, że przy określaniu grzywny miała na względzie przepisy egzekucyjne według, których grzywna w celu przymuszenia nie mogła przekroczyć kwoty pięćdziesięciu złotych, a także fakt, że realizacja decyzji jest niezbędna dla zapewnienia pracownikom należnego im wynagrodzenia, gdyż świadczenia ze stosunku pracy stanowią najczęściej jedyne źródło utrzymania pracowników i ich rodzin.
Nie pomogło zażalenie spółki do wyższej instancji. Mimo, że padł zarzut zastosowania zbyt uciążliwego środka egzekucyjnego, całkowicie pomijając sytuację Spółki, która w związku z ogłoszoną upadłością układową nie ma możliwości spłacania poszczególnych wierzycieli przed zawarciem układu - sprawa musiała skończyć się w sądzie.
W skardze do WSA w Krakowie spółka podniosła, że w porozumieniu z nadzorcą sądowym podjęła czynności zmierzające do spłaty wierzytelności pracowniczych, zawierając ugody sądowe i pozasądowe z poszczególnymi pracownikami, o których wiedział inspektor pracy i które w znakomitej większości zostały już wypełnione. Dodała, że reszta zobowiązań jest na bieżąco realizowana, a zgodnie z zaleceniami nadzorcy spółka powinna przeznaczać na wypłatę zaległych należności kwotę około siedemnastu tysięcy złotych. Jej zdaniem obowiązek zapłaty grzywny doprowadzi do braku tych środków i pokrzywdzenia pracowników.
Dalej firma podkreśliła, że niektórzy jej pracownicy nie mieli jeszcze w sprawie możliwości złożenia oświadczeń o objęciu ich układem upadłościowym, bowiem do dnia wniesienia skargi nie został wyznaczony termin zgromadzenia wierzycieli przez sąd upadłościowy. Jej zdaniem taka sytuacja powoduje, że nie może spełnić świadczeń na rzecz pracowników, gdyż działałaby na szkodę pozostałych wierzycieli, traktując pracowników w sposób uprzywilejowany, naruszając rygory nałożone przez prawo upadłościowe i naprawcze.
21 listopada 2013 roku krakowski sąd uchylił grzywnę. Stwierdził, że inspekcja pracy upierając się przy grzywnie nie dostatecznie wyjaśniła okoliczności sprawy, naruszając tym samym procedurę kpa oraz przepisy egzekucyjne. Zdaniem WSA organy pominęły istotną okoliczność, że pomiędzy wydaniem decyzji nakazujących spółce wypłatę świadczeń należnych pracownikom, a nałożeniem grzywny w celu przymuszenia doszło do ogłoszenia upadłości spółki, z możliwością zawarcia układu - a ta okoliczność mogła mieć istotne znaczenie dla prowadzonego przez organ postępowania egzekucyjnego. Sąd zwrócił również uwagę, że z dokumentów załączonych przez pracodawcę wynika, iż po dacie kontroli wykonania decyzji były zawierane dalsze ugody z pracownikami oraz dokonywano dalszych wypłat.
WSA stwierdził również, że przy wymiarze grzywny inspekcja pracy w ogóle nie uwzględniła faktu, ani rozmiaru dokonanej przez spółkę spłaty części należności (IV SA/Po 823/13).
Wyrok jest nieprawomocny. Przysługuje na niego skarga do Naczelnego Sądu Administracyjnego.