Tak uznał Sąd Okręgowy we Wrocławiu w wyroku z 8 sierpnia 2013 r. (VII Pa 205/13).

Pracodawca złożył pracownikowi oświadczenie o rozwiązaniu umowy w trybie dyscyplinarnym (art. 52 § 1 pkt 1 k.p.). Jako powód wskazał ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych. Polegało to na złamaniu obowiązującej u pracodawcy procedury weryfikacji klientów firmy i zasad jej przeprowadzania, tj. bez dokonania wizji lokalnej.

Pracownik był zatrudniony jako windykator i w zakresie swoich obowiązków prowadził weryfikację opartą na osobistym kontakcie z klientem, aby bezpośrednio sprawdzić informacje dotyczące stanu majątkowego osób ubiegających się o kredyt. Musiał też wykonać zdjęcia dokumentujące ustalenia poczynione w toku przeprowadzonych czynności. W kwietniu 2012 r. windykator dostał polecenie przeprowadzenia powtórnej weryfikacji klienta, gdyż tej czynności wcześniej zaniechał. Jak się okazało, w sporządzonym raporcie z powtórnej kontroli umieścił zdjęcia wykonane przy poprzedniej wizycie. Dla pracodawcy takie zachowanie stanowiło podstawę decyzji o dyscyplinarnym zwolnieniu pracownika.

Ten nie zgodził się z przyczyną wskazaną przez szefa w oświadczeniu o rozwiązaniu angażu. Odwołał się od niego, żądając zasądzenia od pracodawcy zarówno odszkodowania za niezgodną z prawem dyscyplinarkę, jak i odprawy pieniężnej przysługującej z ustawy o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników. Swoje roszczenia uzasadnił tym, że pracodawca nie miał podstaw, aby zastosować dyscyplinarny tryb rozstania, a rzeczywistą jego przyczyną była prowadzona przez firmę restrukturyzacja zatrudnienia.

Wyrokiem z 9 kwietnia 2013 r. Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Śródmieścia nie przychylił się do wniosku zwolnionego i oddalił roszczenie. W uzasadnieniu wskazał, że podana przez pracodawcę przyczyna dyscyplinarnego zwolnienia jest w pełni prawdziwa. Po prowadzonym postępowaniu dowodowym sąd uznał, że swoim zachowaniem pracownik w sposób ciężki naruszył obowiązki i określił jego winę jako znaczną. W związku z tym rozwiązanie angażu z nim w tym trybie było zgodne z prawem.

Pracownik nie zgodził się z tym wyrokiem i zaskarżył go, wnosząc apelację. Jego zdaniem w toczącym się postępowaniu pracodawca nie wykazał, aby miały miejsce przesłanki uprawniające do rozwiązania umowy w trybie natychmiastowym, natomiast jej rzeczywistą przyczyną była restrukturyzacja zatrudnienia. Sąd okręgowy uznał jednak, że apelacja jest nieuzasadniona i nie zasługuje na uwzględnienie. Podzielił stanowisko sądu rejonowego uznając, że zachowanie etatowca niewątpliwie naruszało obowiązki pracownicze.

Anna Wijkowska, radca prawny w Kancelarii Prawa Pracy „Wojewódka i Wspólnicy" sp.k.

Orzeczenie sądu okręgowego jest trafne. W ustalonym stanie nie było podstaw, aby przyjąć, że przyczyna podana w oświadczeniu pracodawcy o rozwiązaniu umowy bez wypowiedzenia nie jest rzeczywistym powodem zakończenia stosunku pracy, co stanowiło podstawę zarzutu pracownika. Z poczynionego przez sąd postępowania dowodowego wynikało jednoznacznie, że windykator naruszył swoje podstawowe obowiązki służbowe. Przy powtórnej weryfikacji klienta zaniechał bowiem wykonania zdjęć dokumentujących ustalenia i zamiast nich posłużył się fotografiami zrobionymi podczas wcześniejszej kontroli. Z kolei takie ustalenia wskazują na bezzasadność roszczeń zgłoszonych przez pracownika. Ponieważ rozwiązanie umowy o pracę spełniało wymogi zarówno formalne, jak i proceduralne oraz dotyczące przyczyny uzasadniającej rozwiązanie angażu, nie było podstaw do zasądzenia odszkodowania za rozwiązanie go z naruszeniem powszechnych przepisów. Z kolei ustalenie, że wskazana w oświadczeniu pracodawcy przyczyna roz- stania jest rzeczywista i uzasadnia zwolnienie etatowca w trybie natychmiastowym, pozbawia go skutecznych argumentów uzasadniających jego roszczenie o odprawę pieniężną należną temu, z kim stosunek pracy został rozwiązany z przyczyn niedotyczących pracownika.