- Czy dyrektor generalny spółki handlowej, który przekroczy dniówkę i przepracuje 9 godzin, powinien dostać rekompensatę za pracę nadliczbową?
Sprawa nie jest oczywista. W większości przypadków dyrektor generalny jest jednocześnie członkiem zarządu spółki. W takiej sytuacji jeżeli ma umowę o pracę, według przepisów o czasie pracy będzie uznany za pracownika zarządzającego zakładem pracy (art. 128 § 2 pkt 2 k.p.), który wykonuje ponadwymiarowe zadania bez dodatkowej zapłaty.
Gdy zaś taki szef nie jest członkiem zarządu, sprawa komplikuje się. Jeżeli nie zasiada we władzach spółki, to należy rozstrzygnąć, czy w rozumieniu kodeksu pracy jest nadal pracownikiem zarządzającym zakładem pracy. Brzmienie przepisów i proponowana ich wykładnia jasno tego nie określają.
Zgodnie z wypracowaną w orzecznictwie zasadą do grona zarządzających zakładem należy zaliczyć jedynie osoby, które mają tzw. pierwotną kompetencję do kierowania nim. W spółkach handlowych jest to tylko zarząd. Jego uprawnienie wynika bezpośrednio z kodeksu spółek handlowych.
Dyrektor generalny, który nie zasiada w zarządzie, kieruje zakładem pracy jedynie z upoważnienia tego gremium, najczęściej udzielonego w formie pełnomocnictwa. Jego prawo do wydawania pracownikom poleceń ma charakter pośredni. Stosując ten tok rozumowania, można argumentować, że taki dyrektor nie jest osobą zarządzającą zakładem. Mimo że kieruje całą spółką, powinien więc dostać wynagrodzenie i dodatek za pracę w nadgodzinach.
Dla porównania jednak szef departamentu marketingu, który zgodnie z kodeksem pracy może być uznany za kierownika tzw. wyodrębnionej komórki organizacyjnej, nie otrzyma takiej rekompensaty. A to dlatego, że ta grupa menedżerów jest pozbawiona prawa do wynagrodzenia i dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych w normalne dni pracy.
Tę konkluzję trudno zaakceptować. Należałoby uznać, że dyrektor generalny niebędący członkiem zarządu jest jednak pracownikiem zarządzającym zakładem pozbawionym prawa do wynagrodzenia i dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych. To, że jego uprawnienie do kierowania zakładem ma wtórny charakter, nie powinno tu przesądzać.
—Tomasz Sancewicz radca prawny CMS Cameron McKenna