- Czy firma transportowa ma prawo obciążyć pracownika kosztami paliwa zużytego do wykonywania normalnych zadań? W jaki sposób może on bronić się przed taką decyzją szefa?

– pyta czytelnik.

Odpowiedź na to pytanie sprowadza się właściwie do zagadnienia potrącania przez pracodawcę kwot z pensji podwładnego. Często obie strony stosunku pracy nie są świadome, jakie wierzytelności wolno ująć z poborów podwładnego ani kiedy jest to dopuszczalne. Nie mniej ważne są granice odpowiedzialności podwładnego, związane z wykonywaniem obowiązków zawodowych >patrz duża ramka.

Bez zgody

Prawo pracy otacza szczególną ochroną wynagrodzenie za pracę należne pracownikowi. Dlatego w specyficzny sposób reguluje przypadki potrąceń oraz odliczeń od wynagrodzenia za pracę.

Art. 87 § 1 k.p. ustanawia generalną zasadę dotyczącą potrąceń z pensji. Zgodnie z nim po odliczeniu składek na ubezpieczenia społeczne oraz zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych z wynagrodzenia wolno ująć tylko następujące należności:

- sumy egzekwowane na mocy tytułów wykonawczych na zaspokojenie świadczeń alimentacyjnych,

- sumy egzekwowane na mocy tytułów wykonawczych na pokrycie należności innych niż świadczenia alimentacyjne,

- zaliczki pieniężne udzielone pracownikowi,

- kary pieniężne wyliczone w art. 108 k.p.

Ponadto § 7 tego artykułu stanowi, że z pensji odlicza się w pełnej wysokości kwoty wypłacone w poprzednim terminie płatności za okres nieobecności w pracy, za który podwładny nie zachowuje prawa do wynagrodzenia. Kodeks pracy dość mocno ograniczył zatem możliwość potrącenia wierzytelności z pensji pracownika.

W pierwszej kolejności wolno ująć daniny publiczne, gdy zaś wierzytelność, mająca być potrącona z wynagrodzenia pracownika bez jego zgody nie należy do jednej z czterech kategorii wymienionych w art. 87 k.p., to potrącenie jest niedopuszczalne.

Podwładny akceptuje

Pozostaje jeszcze jedna możliwość do rozważenia – pracownik zgadza się na potrącenie wierzytelności ze swojej pensji. Art. 91 k.p. dopuszcza, że należności inne niż wymienione w art. 87 § 7 k.p. wolno potrącić z pensji pracownika, ale tylko za jego zgodą wyrażoną na piśmie.

Taka forma zgody podwładnego ma charakter bezwzględny, a jej niezachowanie prowadzi do nieważności tej czynności prawnej. Tak uznał Sąd Najwyższy w wyroku z 1 października 1998 r. (I PKN 366/98).

Zgodnie z nim wyrażenie przez pracownika, bez zachowania formy pisemnej, zgody na dokonywanie potrąceń z wynagrodzenia za pracę innych należności niż wymienione w art. 87 § 1 i 7 k.p. jest nieważne (art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 91 k.p. i 300 k.p.).

Blankietowo nie wolno

Ponadto zatrudniony musi być świadomy wysokości długu, który może być ujęty z pensji i podstawy prawnej, na której opiera się jego odpowiedzialność. Oznacza to, że nie można żądać od niego podpisania zgody na potrącanie wszystkich wierzytelności, które mogą powstać w przyszłości. Takie ogólne sformułowanie podstawy ujęcia może być uznane za nieważne.

Podobnie przyjął SN w wyroku z 5 maja 2004 r. (I PK 529/03). Nawet jeśli podwładny zgodziłby się na potrącenie pewnych przyszłych należności, które jeszcze nie powstały, to takie oświadczenie mogłoby zostać uznane za nieważne. Warto przytoczyć tu tezę uchwały SN z 4 października 1994 r. (I PZP 41/94).

Nieważne jest wyrażenie przez pracownika, na podstawie art. 91 k.p. w umowie o wspólnej odpowiedzialności materialnej, zgody na potrącenie przez szefa z wynagrodzenia za pracę należności z tytułu niedoborów, które mogą się ujawnić w przyszłości.

W uzasadnieniu tej uchwały SN wskazuje, że taka zgoda miałaby charakter „blankietowy", a akceptacja potrąceń wierzytelności może odnosić się jedynie do wierzytelności już powstałych i określonych. W związku z tym pracodawcy nie wolno samodzielnie ująć takich należności z pensji pracownika, a ten zawsze może odrzucić zgodę na takie działanie szefa.

Firma przewiduje

Pracodawca ponosi ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej. Zatem pracownik nie może zostać obciążony odpowiedzialnością za szkodę, która powstała w związku z działaniem w granicach dopuszczalnego ryzyka. Powyższe pojęcie jest nieostre i raczej trudno wyznaczyć jego dokładne granice.

Przyjmuje się jednak, że działanie w granicach dopuszczalnego ryzyka, to działanie zgodne z aktualnym stanem wiedzy i w interesie pracodawcy. Za takie działanie, nawet jeśliby miało doprowadzić do wyrządzenia szkody, pracownik nie ponosi odpowiedzialności.

Kiedy pracownik odpowiada materialnie

Pracownik, który wskutek niewykonywania lub nienależytego wykonywania obowiązków pracowniczych ze swojej winy wyrządził pracodawcy szkodę, ponosi odpowiedzialność materialną. Odpowiada on za szkodę wyrządzoną pracodawcy zarówno umyślnie, jak i nieumyślnie.

O winie nieumyślnej mówimy wtedy, gdy pracownik przewidywał możliwość powstania szkody, ale bezpodstawnie przypuszczał, że jej uniknie (lekkomyślność) bądź, gdy nie przewidywał powstania szkody, choć miał taką możliwość i powinien to zrobić (niedbalstwo). Wina umyślna występuje pod dwoma postaciami: zamiaru bezpośredniego – gdy pracownik chce wywołać skutek w postaci szkody oraz zamiaru ewentualnego - gdy podwładny nie ma zamiaru wyrządzić szkody, ale przewiduje taką możliwość i się na to godzi.

Odpowiedzialność pracownika występuje jedynie w granicach rzeczywistej straty, nie obejmuje utraconych korzyści, które pracodawca mógłby osiągnąć, gdyby nie doszło do powstania szkody. Obciążyć pracownika za szkodę można wówczas, gdy jest ona następstwem działania bądź zaniechania pracownika w zakresie wykonywania swoich obowiązków wynikających ze stosunku pracy. Pracodawca musi wykazać okoliczności uzasadniające odpowiedzialność pracownika oraz wysokość powstałej szkody.

Zatem to na nim spoczywa ciężar dowodu. Pracownik nie odpowiada za szkodę w takim zakresie, w jakim pracodawca lub inna osoba przyczyniła się do jej powstania lub zwiększenia. Odszkodowanie ustala się w wysokości wyrządzonej szkody, ale nie może ono przewyższać trzymiesięcznego wynagrodzenia przysługującego pracownikowi w dniu wyrządzenia szkody.

Dotyczy to jednak szkody powstałej wskutek winy nieumyślnej. Jeżeli pracownik umyślnie wyrządzi pracodawcy szkodę, musi ją naprawić w całości.

To wykroczenie

Za dokonanie bezpodstawnego potrącenia wierzytelności z wynagrodzenia podwładnego pracodawcy grozi grzywna od 1 tys. zł do 30 tys. zł, gdyż jest to wykroczenie przeciwko prawom pracownika (art. 282 § 1 pkt 1 k.p.).

—Kamil Jabłoński aplikant radcowski w TGC Corporate Lawyers