Państwowa Inspekcja Pracy postuluje doprecyzowanie terminu wypłaty wynagrodzenia za pracę oraz świadczeń innych niż wynagrodzenie, np. ekwiwalentu za niewykorzystany urlop.
W wypadku wynagrodzenia jednak obecne rozwiązania są precyzyjne. Zgodnie z art. 85 § 2 kodeksu pracy wynagrodzenie płatne raz w miesiącu wypłaca się z dołu, niezwłocznie po ustaleniu pełnej wysokości, nie później niż w ciągu dziesięciu dni następnego miesiąca kalendarzowego. Dokładny termin powinien określać regulamin pracy. Zależnie od firmy są to ostatnie lub pierwsze dni miesiąca.
Nie ma wątpliwości, kiedy należy wypłacić wynagrodzenie po rozwiązaniu umowy. Powinno to nastąpić w terminie wskazanym w regulaminie. Z punktu widzenia osoby, której umowa rozwiązuje się w trakcie miesiąca, problem może dotyczyć innych świadczeń związanych z końcem zatrudnienia, np. odpraw czy ekwiwalentu.
Pamiętajmy, że pracodawca ponosi koszty. Jeśli obsługuje go zewnętrzna firma, to musi wcześniej wyliczyć wypłatę, wcześniej wysłać przelewy, które z zasady mogą być zdefiniowane. Inne rozwiązanie może zatem po stronie pracodawcy powodować kłopoty organizacyjne. Zresztą nie każde zdarzenie związane z zatrudnieniem musi od razu prowadzić do rozwiązań ograniczających pewność obrotu, w tym wypadku w zakresie terminów wykonywania zobowiązań. Z tego powodu rzeczywiście warto doprecyzować kodeks tam, gdzie są wątpliwości, np. co do terminów wypłat innych świadczeń niż wynagrodzenie. Jednak niekoniecznie musi to oznaczać wprowadzenie zasady wypłaty natychmiastowej. Warto przy tym pamiętać, że stosunek pracy może ustać w trakcie miesiąca, także z powodu działania pracownika lub z powodów jego dotyczących.
—oprac. jol
Autor jest radcą prawnym z kancelarii Sobczyk i Współpracownicy