Tak wynika z nowej wersji rozporządzenia w sprawie minimalnego wynagrodzenia, które właśnie przedstawił rząd.
Wyższa będzie też minimalna stawka godzinowa dla samozatrudnionych i zleceniobiorców – od 1 stycznia ma wynosić 30,50 zł. Wcześniej była mowa o kwocie 30,20 zł.
Czytaj więcej:
Płaca minimalna w 2025 r. Dodatkowe 40 zł dla najmniej zarabiających. Niespodziewany ruch rządu Donalda Tuska
To niespodziewana zmiana. Jeszcze pod koniec sierpnia pojawił się bowiem projekt rozporządzenia, który zakładał inne kwoty. To był znak, że negocjacje płacowe z partnerami społecznymi dobiegły końca i teraz czeka nas tylko podpis premiera pod nową propozycją. Okazało się inaczej.
Rozczarowania nie kryją przedstawiciele przedsiębiorców. Przypomnijmy, że opowiadali się oni za zamrożeniem płacy minimalnej w przyszłym roku. W efekcie miałaby ona wynosić 4300 zł, czyli tyle, ile obowiązuje od lipca 2024 r. Tymczasem podwyżka będzie znacznie wyższa. Obawiają się, że będzie to oddziaływać negatywnie na kwestie konkurencyjności naszej gospodarki i na presję inflacyjną.
Czytaj więcej
Płaca minimalna działa trochę tak jak dodatkowy podatek nakładany na przedsiębiorców. Największym beneficjentem każdego jej wzrostu w znacznie większym stopniu niż pracownicy są budżety: państwa, ZUS i NFZ. Jak to możliwe?
Płaca minimalna do 15 września
Propozycji rządu bliżej natomiast do oczekiwań związkowców. Oni opowiadali się bowiem za wzrostem o 8,14 proc. (czyli do 4 650 zł).
Przypomnijmy, że ostateczna wysokość przyszłorocznego minimalnego wynagrodzenia musi być ustalona w rozporządzeniu Rady Ministrów do 15 września.
Etap legislacyjny: projekt skierowany do podpisu premiera