Tak uznał Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 27 sierpnia 2014 r. (I OSK 1066/13). Spór ?w tej sprawie dotyczył nakazu wypłaty wynagrodzenia. A zainicjowała go kontrola przeprowadzona w spółce przez okręgowy inspektorat pracy. W maju 2012 r. po jej zakończeniu inspektor wydał decyzję, w której zawarł 11 nakazów i polecił m.in. wypłacić 72 pracownikom wynagrodzenie za pracę za listopad 2011 r. Jednocześnie nakaz ten z mocy art. 11 pkt 7 ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) podlegał natychmiastowemu wykonaniu.

200 tys. zł na minusie

Z uzasadnienia decyzji wynikało, że szef nie wypłacał załodze wynagrodzenia za pracę ?w terminach ustalonych w zakładzie, tj. dziesiątego dnia następnego miesiąca – dla zatrudnionych na stanowiskach opłacanych godzinowo, i pierwszego dnia roboczego miesiąca – dla wynagradzanych miesięcznie. Kontrola wykazała, że za listopad 2011 r. firma nie wypłaciła pensji na łączną kwotę brutto prawie 200 tys. zł. Według inspektora takie postępowanie pracodawcy narusza jego obowiązek terminowego i prawidłowego wypłacania wynagrodzeń za pracę (art. 94 pkt 7 oraz ?art. 85, 86 i art. 22 kodeksu pracy).

Spółka nie zgadzała się z tym rozstrzygnięciem. Zarzuciła m.in., że wydanie nakazu dotyczyło byłego, a nie obecnego pracownika. Poza tym w jej ocenie decyzję wydano bez dokładnego wyjaśnienia faktów oraz uwzględnienia nadzwyczajnych okoliczności związanych z powstaniem jej niewypłacalności. Ukarany pracodawca wskazywał na bardzo złą sytuację finansową firmy. Jedynym istotnym składnikiem majątkowym spółki jest jej nieruchomość obciążona hipoteką na kwotę znacznie przewyższającą wartość. Spółka podkreślała, że mimo tak trudnej sytuacji stopniowo realizuje świadczenia na rzecz pracowników, aby utrzymać miejsca pracy. Nie była jednak w stanie we wskazanym terminie zapewnić pieniędzy na wykonanie nakazu. Dlatego zasadne było i jest określenie tego terminu ?w sposób możliwy do realizacji. Ponadto podkreśliła, że na dzień wniesienia odwołania zobowiązania objęte nakazem częściowo obniżyły się wskutek wypłacenia załodze zaliczek na poczet zaległych pensji.

Nie to ryzyko

Okręgowy inspektor uznał, że odwołanie tylko częściowo zasługuje na uwzględnienie. Podniesione przez spółkę okoliczności nie wpływają na zgodność z prawem zaskarżonego nakazu. Zauważył, że dotyczy on wyłącznie zatrudnionych w spółce w dniu podpisania protokołu kontroli.

Zdaniem inspektora nawet niezawinione przez pracodawcę trudności ekonomiczne nie wpływają na legalność decyzji nakazującej wypłatę świadczeń należnych załodze. A to dlatego, że w stosunkach pracy całe ryzyko ekonomiczne obciąża pracodawcę. Zdaniem organu przerzucanie go na pracowników jest niedopuszczalne ?i niezgodne z prawem. Odpowiadają oni jedynie za sumienność i staranność przy wykonywaniu pracy, a nie za ekonomiczne efekty zakładu.

Spór trafił na wokandę. Jednak ani Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy, ani sąd kasacyjny nie przyznały racji pracodawcy. Oddalając skargę kasacyjną spółki, NSA zwrócił uwagę na art. 11 pkt 7 ustawy o PIP. Zgodnie z nim w razie stwierdzenia naruszenia przepisów prawa pracy lub tych dotyczących legalności zatrudnienia organy PIP mają prawo nakazać pracodawcy wypłatę m.in. należnego wynagrodzenia za pracę. Nakazy w tych sprawach trzeba natychmiast wykonać.

W ocenie NSA dla decyzji wydanych na podstawie tego przepisu ustawodawca nie przewidział innego terminu wykonania nałożonego obowiązku niż natychmiastowy. Organy PIP nie są też uprawnione do jego różnicowania, ?w szczególności innego określenia, niż wynika z ustawy, nawet gdyby istniały ku temu uzasadnione przesłanki faktyczne (np. utrata płynności finansowej pracodawcy).

Dalej sędziowie przypomnieli, że w rozpatrywanej sprawie nie było sporu co do należnych pracownikom świadczeń wynikających z zaskarżonego nakazu. Pieniądze im przysługiwały. W takim wypadku mogą one stanowić przedmiot nakazu organu PIP zobowiązującego pracodawcę do ich wypłacenia.

Sąd podkreślił, że istota nakazu wypłaty należności pracowniczych sprowadza się jedynie do skłonienia szefa, aby wypełnił ciążący na nim obowiązek wobec pracownika ?w sytuacji, w której jest on wymagalny. Względy ekonomiczne, finansowe lub trudności techniczne nie stanowią przeszkód powodujących niewykonalność decyzji. Dlatego według NSA toczące się przed sądami powszechnymi sprawy dotyczące niewypłacalności spółki pozostają bez znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie prowadzonej przed organami PIP.

Twórcza mobilizacja

Sąd kasacyjny odniósł się także do zarzutu pracodawcy, że organ nadzoru nie miał prawa wydać nakazu w stosunku do byłego pracownika. Wbrew temu stanowisku NSA uznał za dopuszczalne wydanie przez inspektora pracy decyzji nakazującej wypłatę świadczeń ze stosunku pracy wobec byłych pracowników. Ustanie stosunku pracy nie powoduje bowiem wygaśnięcia wymogu zapłaty niewypłaconego należnego świadczenia pieniężnego. Za takim rozumieniem tego przepisu przemawia wykładnia funkcjonalna. Jak podkreślono w uzasadnieniu wyroku, zadaniem nakazu (decyzji) wydanego w myśl art. 11 pkt 7 ustawy ?o PIP jest wymuszenie na pracodawcy wypełnienia obowiązku wynikającego z zawartej umowy o pracę co do wypłaty wynagrodzenia, a także innych świadczeń pieniężnych. Wymóg ten nadal istnieje mimo ustania stosunku pracy.