Nie powinno być ono niższe niż to, które wynika z osobistego zaszeregowania pracownika, określonego stawką godzinową lub miesięczną, a jeżeli taki składnik wynagrodzenia nie został wyodrębniony – 60 proc. wynagrodzenia. Natomiast, gdy przestój nastąpił z winy zatrudnionego, dostanie wyłącznie pieniądze przewidziane za wykonaną pracę.
Bez terminu
Jednostronnie szef może zdecydować o przeniesieniu podwładnego do innej pracy, jeżeli przestój uniemożliwił normalne świadczenie zadań przez niego (art. 81 § 3 k.p.). Jeżeli szef przeniesie pracownika, jest to dla niego wiążące. Następuje w trybie polecenia i nie wymaga zgody zatrudnionego.
Wolno ją przekazać ustnie lub pisemnie. Pracodawca może przenieść do innej pracy bez względu na przyczynę przestoju, tj. jest niezależne od tego, czy nastąpił on z przyczyn leżących po stronie pracodawcy, czy spowodował go pracownik lub czynniki zewnętrzne (np. pogoda). Ponadto okres, na jaki można dać inne zajęcie, nie jest ograniczony żadnym terminem. Szef może w ten sposób powierzyć je nawet na ponad trzy miesiące.
Tak uznał Sąd Najwyższy w wyroku z 17 stycznia 1978 r. (I PRN 178/77). Powierzenie innej pracy ogranicza jedynie czas trwania przestoju, gdyż po jego ustaniu podwładny automatycznie wraca do zadań z angażu.
Odpowiednie powierzenie
Powierzona praca powinna być jak najbardziej zbliżona do tej, którą na co dzień podwładny wykonuje w zakresie swoich zwykłych obowiązków i odpowiadać mniej więcej jego kwalifikacjom (wyrok SN z 11 marca 1980 r., I PR 7/80).
Pracownik może zatem odmówić pracy, która jest dla niego nieodpowiednia, np. zabroniona młodocianym, kobietom lub osobom niepełnosprawnym, a należy do tej kategorii. Mógłby też odmówić, jeżeli powierzona praca jest nieodpowiednia ze względu na jego stan zdrowia, np. wymaga znacznego wysiłku fizycznego, wykonuje się ją w wysokiej (bardzo niskiej) temperaturze lub w warunkach znacznie bardziej szkodliwych dla zdrowia niż normalnie świadczoną.
Podwładnemu wolno też sprzeciwić się, jeżeli nie ma kwalifikacji do wykonywania powierzonej pracy lub gdy w znacznym stopniu odbiega od charakteru tej objętej angażem i jest dla niego poniżająca. Przykładowo kierownikowi budowy na czas przestoju zleca się kopanie rowów, a referentowi prawnemu zamiatanie podwórza.
Jeżeli powierzona praca jest nieodpowiednia, to odmowa jej wykonywania nie narusza obowiązków pracowniczych i nie może być podstawą rozwiązania stosunku pracy lub wymierzenia kary porządkowej.
Jednak regulacja powierzenia innej pracy z art. 81 § 3 k.p. jest szczególna w stosunku do art. 42 § 4 k.p. Dlatego ta na czas przestoju nie musi dokładnie odpowiadać kwalifikacjom pracownika i być tak samo wynagradzana jak ta ustalona w angażu.
Jakie kwoty
Jeżeli przestój nastąpił z przyczyn niezawinionych przez pracownika (np. z awarii zasilania lub braku surowca do produkcji), dostanie wynagrodzenie przewidziane za tę pracę. Gdyby jednak za zadania powierzone podczas przestoju było mniej od przysługującego za pracę normalnie świadczoną, pracownik powinien otrzymać wynagrodzenie wynikające z jego osobistego zaszeregowania, określonego stawką godzinową lub miesięczną. A jeśli nie ma takiego składnika, to 60 proc. wynagrodzenia. Pracownik nie może tu ponieść straty.
Przykład
Montera zatrudnionego w fabryce mebli szef skierował do budowy hali magazynowej, gdyż zabrakło odpowiedniej ilości drewna do produkcji foteli i regałów. Za czas pracy przy hali podwładny powinien otrzymać wynagrodzenie nie niższe od tego, które wynika z jego osobistej stawki.
Gdy natomiast przestój nastąpił z przyczyn zawinionych przez podwładnego (np. uszkodzenia linii produkcyjnej wskutek użycia, wbrew instrukcjom, niewłaściwego materiału), to przy powierzeniu mu innej pracy dostanie wyłącznie wynagrodzenie przewidziane za to zajęcie, chociaż byłoby ono znacznie niższe od tego za jego zwykłą pracę.
W razie sporu ciężar udowodnienia winy pracownika spoczywa na szefie. Jeżeli przestój był wynikiem okoliczności zawinionych przez podwładnego i czynników niezależnych od niego (np. łącznie awarii linii powstałej wskutek zaniedbania obowiązków pracownika oraz niezależne od niego uszkodzenie zasilania), to skierowanemu do innej pracy obniżone wynagrodzenie za nią należy wypłacić tylko w takim zakresie, w jakim przestój wynikał z jego zawinionego działania.
Natomiast w pozostałym powinien dostać tyle, ile wynika z jego osobistego zaszeregowania. Obniżka zależy więc od stopnia, w jakim zawinione przez podwładnego zachowanie doprowadziło do przestoju.
W żadnym jednak przypadku za pracę powierzoną na czas przestoju nie może dostać mniej, niż wynosi minimalne wynagrodzenie.
Przy przestoju sytuacja zatrudnionych przy pracach uzależnionych od warunków atmosferycznych (np. w budownictwie, rolnictwie czy leśnictwie) jest gorsza niż ogółu pracowników.
Deszcz i śnieg
Za czas przestoju spowodowanego pogodą dostaną pieniądze tylko wtedy, gdy tak stanowią przepisy, np. układ zbiorowy pracy (uzp) u pracodawcy (art. 81 § 4 k.p.). Jeśli zaś takiej osobie w tym okresie powierzy się inną pracę, otrzyma wynagrodzenie przewidziane za tę wykonaną, chyba że przepisy mówią o stosowaniu zasad z art. 81 § 3 k.p.
Jeżeli np. robotnika rolnego zatrudnionego przy zbiorach na czas przestoju przeniesie się do innej pracy, to ma on prawo tylko do wynagrodzenia za powierzone zadania. Nie ma natomiast znaczenia, czy będzie ono wyższe, czy niższe od tego za pracę normalnie wykonywaną. Inaczej będzie, gdy np. uzp lub regulamin wynagradzania przewidywał w takim wypadku wynagrodzenie wynikające z osobistego zaszeregowania określonego stawką godzinową lub miesięczną, a gdy takiego składnika nie wyodrębniono – 60 proc.
—Ryszard Sadlik sędzia Sądu Okręgowego w Kielcach