Sąd Najwyższy w wyroku z 6 marca 2012 r. (I PK 110/11)

uznał, że tym organem może być np. walne zgromadzenie akcjonariuszy. Wolno go upoważnić go do ustalenia poziomu świadczenia (odprawy) mającego podstawę w ważnie zawartej umowie o pracę z członkiem zarządu.

Bez gwarancji

Pensje oraz dodatkowe świadczenia osób piastujących kierownicze stanowiska reguluje ustawa z 3 marca 2000 r. o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi (DzU nr 26, poz. 306 ze zm., dalej ustawa kominowa). Przewiduje ona m.in. możliwość przyznania im odprawy, nie wyższej niż trzykrotność wynagrodzenia miesięcznego w razie odwołania ze stanowiska lub rozwiązania umowy o pracę albo umowy cywilnoprawnej będącej podstawą ich zatrudnienia, z innych przyczyn niż naruszenie obowiązków ze stosunku zatrudnienia (art. 12 ustawy).

Jednoznacznie wynika stąd, że świadczenie to nie jest obligatoryjne, gdyż żaden przepis nie przyznaje kierownikom prawa podmiotowego do dochodzenia tego składnika wynagrodzenia. Ponadto ustawodawca wskazał jedynie maksymalną wysokość odprawy.

W praktyce zaś oznacza to, że po pierwsze odprawa w ogóle nie musi być przyznana, a po drugie, jej wysokość nie może przekraczać trzykrotności wynagrodzenia miesięcznego, choć nie ma przeszkód, aby przyznać ją na niższym poziomie. Tę konkluzję potwierdza utrwalone orzecznictwo SN (por. wyroki z 28 czerwca 2011 r., II PK 11/11 czy z 6 lutego 2007 r., II PK 187/06), które jednoznacznie rozstrzygnęło o fakultatywnym charakterze tego świadczenia i jego maksymalnej wysokości.

W gestii pracodawcy

Skoro zaś ustawodawca pozostawił tak duży margines decyzyjny (zarówno przy określaniu odprawy, jak i jej wysokości), to przepisy wewnątrzzakładowe powinny wskazywać organ właściwy do przyznania zarządzającemu tego świadczenia. On ma też rozstrzygnąć o jego wysokości. Może to regulować np. umowa o pracę zawarta z menedżerem, tak jak to było w wyroku rozpatrywanym przez Sąd Najwyższy.

Organem, któremu wolno powierzyć podejmowanie decyzji o przyznaniu odprawy i jej wysokości, może być zarówno rada nadzorcza spółki, która zwykle reprezentuje pracodawcę we wszystkich sprawach dotyczących umów o zatrudnienie członka zarządu, jak i inny organ, np. walne zgromadzenie akcjonariuszy.

Zdaniem SN nie ma bowiem przeszkód prawnych, aby niektóre uprawnienia przekazać innemu organowi spółki, w szczególności te dotyczące wykonania zawartej umowy o zatrudnienie. Z tego powodu walne zgromadzenie wystąpi jako reprezentant pracodawcy przy precyzowaniu warunków wykonania umowy o pracę zawartej przez pracodawcę i pracownika.

Zwłaszcza gdy umowę tę przyjęły upoważnione do tego podmioty. W takim zaś wypadku nic nie stoi na przeszkodzie, aby strony umowy mogły umocować inny organ spółki (np. walne zgromadzenie) do ostatecznego ustalenia wysokości odprawy należnej menedżerowi.

Kiedy wypłata

Warto jednocześnie zwrócić uwagę na to, że - zdaniem SN - jeżeli przepisy wewnątrzzakładowe nie określają terminu, do którego uprawniony organ miałby podjąć decyzję o przyznaniu odprawy i ustaleniu jej wysokości, to wówczas datą graniczną jest upływ okresu wypowiedzenia.

Jeśli zatem zawarta z kierownikiem umowa o pracę przewiduje możliwość przyznania mu przez pracodawcę odprawy w związku z rozwiązaniem angażu, określając jedynie jej maksymalną wysokość, to podjęta w czasie wypowiedzenia umowy decyzja w tej sprawie stanowi jedynie realizację postanowień angażu, a nie niedopuszczalną prawnie zmianę jego warunków. W takim wypadku decyzja ta nie zmienia postanowień umowy a jedynie je wykonuje i precyzuje.

Przy tak sformułowanych postanowieniach nie można ich w żadnym razie interpretować w ten sposób, że pracodawca ma prawo jedynie podwyższać wysokość odprawy, tym bardziej, że działanie takie naruszałoby art. 12 ustawy kominowej.

Przykład

W umowie o pracę zawartej z prezesem zarządu spółki Skarbu Państwa przewidziano, że w razie rozwiązania z nim umowy o pracę przez spółkę z innych przyczyn niż naruszenie podstawowych obowiązków ze stosunku pracy przysługuje mu trzymiesięczna odprawa, chyba że walne zgromadzenie postanowi inaczej.

Kiedy więc prezes zrezygnował z pełnienia tej funkcji, spółka wypowiedziała mu angaż, zaś walne zgromadzenie przyznało odprawę w wysokości jednomiesięcznego wynagrodzenia.

Walne mogło ograniczyć to świadczenie, gdyż zarówno ustawa kominowa, jak i umowa o pracę nie gwarantowały prezesowi trzymiesięcznego poziomu, a jedynie przewidywały jego maksymalną wielkość.

Łukasz Prasołek jest asystentem sędziego w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego