Wynagrodzenie jest traktowane jako podstawa utrzymania pracownika i jego rodziny. Ani pracodawca jako wierzyciel, ani instytucja prowadząca egzekucję nie mogą całkowicie pozbawić podwładnego jego poborów i zabrać całości pensji na poczet zadłużenia.

Gdy pracodawca otrzyma pismo od komornika w sprawie zajęcia wynagrodzenia któregoś z zatrudnionych lub też będzie chciał odzyskać od niego swoją należność, musi przestrzegać reguł, jakie w tym zakresie wyznacza rozdział II działu III kodeksu pracy.

Z czego można

Kodeks określa, że potrąceń dokonuje się z wynagrodzenia za pracę, przy czym nie jest to tylko płaca otrzymywana wprost, w zamian za wykonywane obowiązki. Pojęcie to należy rozumieć bardzo szeroko, szczególnie w świetle przepisów z zakresu ochrony wynagrodzenia.

W skład wynagrodzenia wchodzą więc – oprócz zasadniczego – dodatkowe premie, nagrody, wynagrodzenie za godziny nadliczbowe, wynagrodzenie urlopowe, a także różne świadczenia i należności ze stosunku pracy, takie jak odprawa emerytalno-rentowa, odprawa pieniężna z tytułu zwolnień grupowych, nagroda jubileuszowa, ekwiwalent pieniężny za urlop wypoczynkowy, deputaty, odszkodowania, m.in. za skrócenie okresu wypowiedzenia. Oznacza to, że te wszystkie pozycje także korzystają z ochrony przed potrąceniami.

Gdy w danym miesiącu pracownik, oprócz wynagrodzenia za pracę, otrzymuje również inne świadczenie ze stosunku pracy, np. odprawę emerytalną czy ekwiwalent urlopowy, szef powinien zliczyć wartość wszystkich świadczeń, sprowadzić je do kwoty netto i ustalić granicę potrącenia oraz zastosować jedną kwotę wolną. Tak uważa Państwowa Inspekcja Pracy, choć inaczej do sprawy podchodzi resort pracy.

Ten z kolei uważa, że np. odprawa emerytalna, nagroda jubileuszowa i wynagrodzenie przysługują z różnych tytułów prawnych i powinny być traktowane oddzielnie, tzn. z zachowaniem odrębnych limitów, w tym kilku kwot wolnych. Jest to korzystne dla pracownika jako dłużnika, ale bardziej realna i słuszna wydaje się opinia PIP, bo argumenty ministerstwa nie mają podstawy prawnej.

Tym bardziej że art. 87 § 8 kodeksu pracy stanowi, iż potrąceń należności z wynagrodzenia pracownika w miesiącu, w którym są wypłacane składniki wynagrodzenia za okresy dłuższe niż miesiąc, dokonuje się od łącznej kwoty wynagrodzenia uwzględniającej te elementy wynagrodzenia. Jeżeli w miesiącu, oprócz regularnej pensji, wypłaca się składniki za okresy dłuższe niż miesiąc, np. premię kwartalną, nagrodę roczną, wtedy ujęć należy dokonać od łącznej kwoty wynagrodzenia uwzględniającej te składniki.

Jaka kolejność

Prawidłowość w dokonywaniu potrąceń opiera się na czterech przesłankach:

• rozpoznaniu rodzaju potrącenia (przymusowe, dobrowolne; w tym ostatnim dodatkowo – na czyją rzecz),

• obliczeniu kwoty będącej podstawą do dokonywania ujęć,

• ustaleniu granicy potrącenia,

• zastosowaniu kwoty wolnej od uszczuplenia.

Zawsze z „netto”

Przy rozliczaniu wynagrodzeń najważniejszymi potrąceniami są należności przymusowe ze składek na ZUS oraz zaliczek na podatek dochodowy finansowanych z dochodu pracownika. W związku z nałożoną na pracodawcę ustawowo rolą płatnika musi on naliczać, potrącać pracownikowi i odprowadzać terminowo za każdy miesiąc państwowe daniny do ZUS i urzędu skarbowego.

Dopiero po odliczeniu tych narzutów pozostaje pensja – potocznie zwana netto – do wypłaty, od której w ogóle można cokolwiek dalej zabierać. Nie ma tu znaczenia, czy chodzi o egzekucję komorniczą, administracyjną czy potrącenie zwykłe, np. na rzecz pracodawcy.

Z art. 87 § 1 k.p. wynika, że potrąceń dokonuje się z wynagrodzenia za pracę, ale po odliczeniu składek na ubezpieczenia społeczne oraz zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych.

Przepis ten pomija składkę zdrowotną, którą pracownik jako ubezpieczony, w części nieodliczonej od podatku, pokrywa z własnego zarobku. Departament Prawa Pracy Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w piśmie z 16 października 2007 r. wyjaśnił, że składka zdrowotna również musi być uwzględniona w odliczeniach.

Zlecenie też zajęte

Pracodawca, do którego trafia pismo o wszczęciu egzekucji wobec jego pracownika, ma obowiązek przedstawić organowi egzekucyjnemu zestawienie periodycznego wynagrodzenia za pracę oraz oddzielnie jego dochodu ze wszystkich innych tytułów (art. 882 § 1 kodeksu postępowania cywilnego).

Musi zatem ujawnić też jego wynagrodzenie z dodatkowej umowy-zlecenia zawartej z macierzystą firmą. Wówczas organ, np. komornik, może zająć również dochód ze zlecenia, i to w pełnej wysokości, jeśli pensja z etatu nie wystarcza na pokrycie należności.

Będzie tak np., gdy z umowy o pracę podwładny ma pensję minimalną, która stanowi kwotę wolną od potrąceń, a oprócz tego otrzymuje wynagrodzenie z dodatkowo zawartego zlecenia. Wtedy komornik zajmie ten dochód, bo z etatu nic nie uszczknie.