[b]Zatrudniona jest członkiem pracowniczej kasy zapomogowo-pożyczkowej i co miesiąc odprowadza z tego tytułu składkę. Obecnie chciałaby odzyskać zgromadzone w ten sposób pieniądze. Nie zaciągnęła w kasie pożyczki, ale zadłużyła się w zakładowym funduszu świadczeń socjalnych, biorąc pożyczkę na remont mieszkania.
Pracownica zgodziła się na comiesięczne potrącenia rat na jej spłatę z wynagrodzenia. Szef, bez uprzedniej konsultacji, przekierował jej wkład z PKZP na fundusz socjalny i spłatę pożyczki mieszkaniowej. Czy miał podstawy do takiego działania?[/b] – pyta czytelniczka.
Nie, pracodawca nie miał podstaw do takiego działania.
Zgodnie z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=723B0A3B93045139A65C24AD9EB2019A?id=71048]rozporządzeniem z 19 grudnia 1992 r. w sprawie pracowniczych kas zapomogowo-pożyczkowych oraz spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych w zakładach pracy (DzU nr 100, poz. 502 ze zm.[/link]; dalej rozporządzenie) pracownik może wystąpić na piśmie o skreślenie go z listy członków PKZP.
Po wykreśleniu jest uprawniony do żądania zwrotu wkładu członkowskiego w terminie określonym w statucie. Nie zawsze jednak odzyska całą kwotę.
Ze zgromadzonych środków można potrącić zadłużenie pracownika z tytułu zaciągniętej w kasie pożyczki. Umożliwia to § 35 rozporządzenia. Czytelniczka jednak nie zaciągnęła pożyczki w PKZP, ale zadłużyła się w zakładowym funduszu świadczeń socjalnych.
I na spłatę tego obciążenia pracodawca chce przeznaczyć pieniądze zgromadzone przez nią w PKZP. Chce, ale – zgodnie z prawem – nie może. Kasa jest przecież niezależnym od szefa podmiotem.
PKZP nie stanowi elementu struktury organizacyjnej zakładu pracy, w którym działa. Przesądzają o tym przepisy dotyczące np. umów zawieranych przez kasę z zakładem pracy w zakresie współpracy kontrahentów co do wykonywania zasadniczych celów PKZP (§ 4 rozporządzenia) oraz przyjętych zasad jej reprezentacji wobec kierownika zakładu pracy (§ 23 rozporządzenia).
Do potrąceń ze środków zgromadzonych w PKZP nie stosuje się art. 87 i następnych [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B5E347C50E4D2860978BAD3D891C7A48?n=1&id=76037&wid=337521 ]kodeksu pracy[/link]. Wynika to m.in. z tego, że kwoty te nie stanowią wynagrodzenia za pracę. Należy więc przejść na ogólne przepisy [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928]kodeksu cywilnego[/link], zgodnie z którymi warunkiem potrącenia jest tożsamość podmiotowa.
Oznacza to, że osoby biorące udział w potrąceniu muszą być wobec siebie jednocześnie wierzycielem i dłużnikiem. Czytelniczka, występując o zwrot środków zgromadzonych w kasie, staje się wierzycielem PKZP. Natomiast z tytułu pożyczki z funduszu socjalnego jest dłużnikiem szefa.
Pracownik, któremu odmówiono wypłaty wkładu, może wystąpić na drogę sądową. Pozwanym w takiej sprawie będzie PKZP.
W orzecznictwie sądowym nie budzi wątpliwości, że kasa ma zdolność sądową[b] (wyrok SN z 13 października 2006 r., III CZP 79/06)[/b]. W postępowaniu sądowym kasa będzie reprezentowana przez upoważnionego członka zarządu lub inną umocowaną osobę (§ 39 rozporządzenia).
[i]Autorka jest prawnikiem w Bartłomiej Raczkowski Kancelaria Prawa Pracy[/i]