Reklama
Rozwiń

Skutki podatkowe przekazania stypendium dzieciom pracownaików

Pracodawca zapewniający swoim pracownikom dodatkowe, inne niż wynagrodzenie zasadnicze świadczenia, stoją często przed dylematem, czy w zawiązku z przekazywaniem tego typu świadczeń, powinien wypełnić jakieś obowiązki związane z występowaniem w roli płatnika podatku dochodowego.

Publikacja: 09.11.2021 13:17

Skutki podatkowe przekazania stypendium dzieciom pracownaików

Foto: Adobe Stock

Nie inaczej jest w przypadku przekazywania na rzecz dzieci pracowników stypendium za dobre wyniki w nauce. Warto zatem wiedzieć, że przekazane stypendium nie stanowi przychodu pracownika (w tym przychodu ze stosunku pracy), a powstały z tytułu otrzymania świadczenia przychód powinien być rozliczany indywidualnie przez dziecko.

Określając skutki podatkowe przekazania stypendium dzieciom pracowników warto na wstępie wskazać, że przepisy ustawy o PIT nie definiują pojęcia „stypendium". W związku z tym, dla ustalenia jego znaczenia należy posłużyć się wykładnią językową. Zgodnie z definicją zawartą w Wielkim Słowniku Języka Polskiego, termin „stypendium" oznacza „pieniądze przyznawane komuś przez państwo, instytucję lub osobę prywatną za wiedzę oraz szczególne umiejętności w jakiejś dziedzinie po to, aby umożliwić dalszą naukę lub prowadzenie badań".

Pozostało jeszcze 86% artykułu

PRO.RP.PL tylko za 39 zł!

Przygotuj się na najważniejsze zmiany prawne w 2025 r.
Wszystko o składce zdrowotnej, wprowadzeniu kasowego PIT i procedury SME. Raporty biznesowe, analizy ekonomiczne, webinary oraz użyteczne kalendarium.
Podatki, Księgowość i Rachunkowość
Jak rozliczyć VAT od opłat pobieranych przez serwis internetowy
Podatki, Księgowość i Rachunkowość
Julita Karaś-Gasparska: Praca cudzoziemca na nowych zasadach
Podatki, Księgowość i Rachunkowość
PESEL obywatela Ukrainy nie decyduje o jego rezydencji podatkowej
Podatki, Księgowość i Rachunkowość
Rezerwy pracownicze w świetle MSR 19 i polskich przepisów
Podatki, Księgowość i Rachunkowość
Usługi niematerialne. NSA uznał, że „duch przepisów” jest ponad literą prawa