Wicepremier Mateusz Morawiecki, prezentując w piątek konstytucję dla biznesu, nakreślił tylko jej najważniejsze założenia. Zachwalał np. zasadę pewności prawa, zakazującą nękania przedsiębiorców podatkami i sankcjami z mocą wsteczną. Zapowiedział też m.in. wprowadzenie zasady domniemania niewinności przedsiębiorcy w postępowaniach przed urzędami.

– Jeżeli na styku relacji między jakimkolwiek inspektorem, kontrolą, urzędem, administracją publiczną a przedsiębiorcą będą występowały jakieś wątpliwości, to chcemy stosować rzymską zasadę in dubio pro tributario – mówił Morawiecki, nawiązując do zasady rozstrzygania wątpliwości prawnych na korzyść podatnika.

Równocześnie Ministerstwo Rozwoju opublikowało projekt ustawy „o uproszczeniach podatkowych dla przedsiębiorców". Tu jednak, wbrew tytułowi, nie wszystkie zmiany da się nazwać uproszczeniem i ułatwieniem dla biznesu.

Niewątpliwie korzystną zmianą jest zakaz powtórnej kontroli tych samych zagadnień podatkowych. Pojawi się nowy sposób obliczania odsetek od zaległych podatków: nie będą naliczane za okresy opóźnień proceduralnych powstałych z winy organu skarbowego.

Bardzo oczekiwaną przez biznes zmianą jest zwolnienie z podatku od spadków i darowizn dziedziczonych – niekoniecznie przez najbliższą rodzinę – przedsiębiorstw. Warunkiem ma być m.in. prowadzenie tej firmy przez nabywcę przez co najmniej pięć lat. Towarzyszą temu inne przepisy, gwarantujące ciągłość prowadzenia spraw tej spółki.

– To ważna zmiana, zwłaszcza dziś, gdy właściciele małych firm założonych na przełomie lat 80. i 90. myślą już o spokojnej starości. To często dobrze funkcjonujące biznesy, a zakłócenie ich ciągłości szkodziłoby nie tylko spadkobiercom, ale i kontrahentom oraz pracownikom – komentuje Agnieszka Durlik, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej.

Nastąpią też zmiany w opodatkowaniu firmowych samochodów, którymi jeżdżą także pracownicy w prywatnych celach. Do kosztów podatkowych będzie można zakwalifikować tylko połowę kosztów eksploatacji takiego auta. Stuprocentowe zaliczenie będzie możliwe jedynie przy prowadzeniu ewidencji przebiegu, potwierdzającej biznesowe używanie auta.

– W każdym przypadku może to wyglądać inaczej, ale może się okazać, że to zmiana na niekorzyść dla biznesu – zauważa Andrzej Nikończyk, doradca podatkowy i szef Rady Podatkowej Lewiatana.

Ministerstwo Rozwoju podejmuje też kolejną próbę walki z zatorami płatniczymi za pomocą narzędzi podatkowych. Kto nie zapłaci należności w ciągu 120 dni, będzie musiał podwyższyć podstawę opodatkowania o wartość tej należności (a więc zapłaci wyższy podatek). Kto z kolei będzie miał niespłaconą w takim czasie wierzytelność, będzie mógł o jej kwotę obniżyć podstawę naliczania podatku dochodowego.

– To na tyle znaczące zmiany, że pożądane byłoby ich uchwalenie na wiele miesięcy przed wejściem w życie. Trzeba też pamiętać, że zmian pogarszających sytuację podatnika PIT nie można wprowadzać w ciągu roku kalendarzowego – przypomina Andrzej Nikończyk. Tymczasem projekt – jeszcze przed konsultacjami z biznesem i innymi resortami – zakłada, że większość z tych zmian miałaby wejść w życie 1 czerwca i 1 lipca 2017 r.