Konieczność płynnego zarządzania finansami w połączeniu z trendem koncentracji uczestników obrotu gospodarczego w grupy kapitałowe, zarówno na rynkach lokalnych, jak i międzynarodowych, doprowadziła do rozwoju ofert bankowych w zakresie cash poolingu. To produkt stosowany w holdingach, gdzie każda spółka córka ma przynajmniej jeden rachunek, a wpływy gotówkowe następują głównie w oddziałach i przedstawicielstwach trudniących się sprzedażą. Wydatkowanie środków pieniężnych związane jest natomiast z płatnościami realizowanymi w zakładach produkcyjnych, przedstawicielstwach oraz centrali, która odpowiada za spłatę zobowiązań z tytułu podatków, kredytów, ubezpieczeń czy wypłatę dywidend. Realistycznie zakładając, niemożliwe jest, aby wpływy bilansowały się z wydatkami w obrębie każdego rachunku spółek zależnych. Uwzględniając jeszcze skalę zjawiska (np. liczba podmiotów zależnych w grupie kapitałowej KGHM Polska Miedź SA oscyluje w okolicy 50), takie bilansowanie wpływów i wydatków staje się już zupełnie abstrakcyjne. Spostrzeżenie to wywołało lawinę poszukiwań sposobów na efektywne przemieszczanie środków z miejsc nadwyżkowych w miejsca, gdzie występują niedobory, i analogiczne działania w odwrotnym kierunku.
Cash pooling polega na koncentrowaniu środków z poszczególnych rachunków uczestników i zarządzaniu całą sumą przy wykorzystaniu wszelkich możliwości wynikających ze skoncentrowania sald. Wyróżniamy dwie metody funkcjonowania cash poolingu:
1) rzeczywistą (efektywną) – gdy dochodzi do rzeczywistego przepływu środków pieniężnych, a salda poszczególnych jednostek zerują się o ustalonej godzinie po to, żeby następnego dnia powrócić do tych samych wartości;
2) wirtualną (z ang. notional pooling) – gdy nie dochodzi do rzeczywistego transferu środków pieniężnych, a odsetki naliczane są w bardziej skomplikowany sposób, jednak na podstawie tego samego, tylko niewidocznego mechanizmu.
Obie metody mogą funkcjonować na podstawie struktur target balancing. Chodzi o to, że przepływy pieniężne pomiędzy kontami rozpoczynają się dopiero po osiągnięciu ustalonego poziomu (powyżej bądź poniżej jego bezpiecznej granicy).
Bilans odsetkowy zastosowania takiej właśnie operacji rozwiewa wszelkie wątpliwości na korzyść wprowadzenia struktur cash poolingowych. Poza wynikiem transakcji rynku pieniężnego z tytułu większych ich ilości bardzo ważna jest zdolność korzystania z zasobów wspólnej płynności. Mimo braku typowego debetu bank pozwala na zadłużanie się w ramach rachunku bieżącego każdego podmiotu kosztem innych. Pozwala to firmom na ograniczenie zatoru w płatnościach oraz na korzystanie ze wzajemnych zabezpieczeń.
Odmianą cash poolingu w obrębie wielonarodowej grupy kapitałowej jest netting (dwustronny, pomiędzy dwoma podmiotami grupy, i wielostronny – pomiędzy kilkoma podmiotami). W dniu zawiadomienia wszystkie zainteresowane podmioty informują centrum nettingowe (bank) o wszystkich wymagalnych wewnątrzgrupowych transakcjach. Natomiast bank po poinformowaniu wszystkich podmiotów o ich należnościach/zobowiązaniach rozpoczyna księgowanie. W dniu rozliczenia (z reguły są to dwa dni robocze po transakcji) środki są przelewane bądź podejmowane z kont uczestników. W kolejnym dniu wszyscy kontrolują, czy środki zostały odpowiednio zaksięgowane z prawidłową datą kursu walutowego. Cała operacja niweluje różnice kursowe, wszystkie operacje księgowane są po jednakowym kursie.
Cash pooling, poza całą gamą zalet, niewątpliwie posiada także minusy. Jednym z nich jest groźba utraty autonomii finansowej spółek zależnych. Problem ten występuje jednak tylko i wyłącznie przy zastosowaniu cash poolingu efektywnego, gdzie środki rzeczywiście podlegają przepływom. Największe wątpliwości wzbudzają niestety interpretacje prawno-podatkowe cash poolingu. Traktowanie usługi jako umowy nienazwanej, niejasne prawodawstwo w zakresie ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych to tylko niektóre bariery pojawiające się w trakcie wprowadzania struktury cash poolingu.
—Grzegorz Izbiański, analityk finansowy