Nie trzeba mieć podpisu sprzedawcy, jeśli wykażemy innymi dokumentami, że dokonaliśmy transakcji. To najnowsze stanowisko ministra finansów z odpowiedzi na interpelację poselską (nr 29 236/2014).

Na pewno ucieszy przedsiębiorców, którzy robią firmowe zakupy w internecie. O ich perypetiach pisaliśmy już parę razy. Z interpretacji skarbówki wynikało, że kupując towary online, nie zaliczą wydatku do kosztów, jeśli nie zdobędą podpisu sprzedawcy, choć mają dokumenty potwierdzające szczegóły transakcji. Negatywną odpowiedź od fiskusa dostała np. kobieta handlująca używanymi telefonami komórkowymi. Kupuje je na aukcjach internetowych od osób nieprowadzących działalności gospodarczej.

Szczegóły transakcji

Z portalu aukcyjnego dostaje potwierdzenie transakcji. Są na nim dane sprzedawcy (imię, nazwisko, adres, numer rachunku), opis telefonu (rodzaj, cena) oraz inne informacje. Ma też wyciąg z rachunku bankowego, z którego wynika, komu, kiedy, ile i za co zapłaciła. Na podstawie tych dokumentów chce zaksięgować wydatek jako koszt podatkowy. Izba Skarbowa w Bydgoszczy uznała, że zakupy od osób nieprowadzących działalności gospodarczej muszą być potwierdzone dokumentami (umowa) zawierającymi podpisy uprawnionych osób (interpretacja nr ITPB1/415-649/14/WM).

Podobnie było w sprawie przedsiębiorcy handlującego sprzętem muzycznym. Kupił na aukcji internetowej eBay saksofon. Zapłacił za niego w systemie PayPal. Wydatek chciałby zaewidencjonować w księdze przychodów na podstawie wydruku ze szczegółami transakcji. Taki wydruk nie ma podpisów, przedsiębiorca nie może więc odliczyć kosztu (interpretacja Izby Skarbowej w Katowicach, nr IBPBI/1/415-37/14/AP).

Minister korzystnie

Odpowiedź ministra daje większe szanse na rozliczenie internetowych wydatków. Przyznał on, że o tym, co można zaliczyć do kosztów, nie decydują regulacje rozporządzenia w sprawie podatkowej księgi przychodów i rozchodów, ale art. 22 ust. 1 ustawy o PIT. Wynika z niego, że najważniejszy jest związek zakupów z działalnością. Przedsiębiorca musi też udowodnić, że wydatek został faktycznie poniesiony, czyli prawidłowo udokumentować transakcję. Skarbówka oceni – na podstawie całego materiału dowodowego – czy mu się to udało. Niedostarczenie przez przedsiębiorcę umowy z podpisami osób dokonujących transakcji nie jest równoznaczne z nieuznaniem danego wydatku za koszt, gdy jego poniesienie zostanie udokumentowane w inny sposób.

Artur Kowalski - doradca podatkowy, współwłaściciel kancelarii podatkowo-rachunkowej

Rozporządzenie w sprawie podatkowej księgi przychodów i rozchodów zbyt rygorystycznie określa zasady dokumentowania firmowych wydatków. Wymaganie podpisu sprzedawcy przy zakupach od osób fizycznych jest niepotrzebnym anachronizmem w dobie błyskawicznie rozwijającego się handlu w internecie. Tym bardziej że takiego warunku nie muszą spełniać prowadzący księgi rachunkowe. Dlatego – choć minister finansów zapewnia, że zmiany nie są potrzebne – warto by zaktualizować rozporządzenie. Obawiam się bowiem, że nie wszystkie urzędy mogą respektować pogląd przedstawiony w odpowiedzi na interpelację, skoro wcześniej niejednokrotnie w interpretacjach zajmowano negatywne stanowisko.