Nie trzeba mieć podpisu sprzedawcy, jeśli wykażemy innymi dokumentami, że dokonaliśmy transakcji. To najnowsze stanowisko ministra finansów z odpowiedzi na interpelację poselską (nr 29 236/2014).
Na pewno ucieszy przedsiębiorców, którzy robią firmowe zakupy w internecie. O ich perypetiach pisaliśmy już parę razy. Z interpretacji skarbówki wynikało, że kupując towary online, nie zaliczą wydatku do kosztów, jeśli nie zdobędą podpisu sprzedawcy, choć mają dokumenty potwierdzające szczegóły transakcji. Negatywną odpowiedź od fiskusa dostała np. kobieta handlująca używanymi telefonami komórkowymi. Kupuje je na aukcjach internetowych od osób nieprowadzących działalności gospodarczej.