Postęp technologiczny i zmiany społeczno-gospodarcze wpływają na rynek pracy. W efekcie zarówno zatrudniający, jak i pracownicy muszą dostosowywać się do nowych realiów.
Eksperci Rady Legislacyjnej „Rzeczpospolitej” liczą, że rząd pomoże firmom stawić czoła wyzwaniom, które się z tym wiążą. Ich zdaniem na razie jednak resort rodziny i pracy skupia się na kwestiach marginalnych. Dobrym przykładem jest pilotaż skróconego tygodnia pracy. Niedawno poznaliśmy wyniki pierwszego naboru. Efekt? Znacząca część podmiotów, które do niego zakwalifikowano, należy do sektora administracji publicznej. Wyszło więc na to, że biznes ma pokrywać urzędom koszty skrócenia godzin pracy. A przecież nie o to chodziło.