Dyrektor Izby Skarbowej w Łodzi uznał, że jeśli faktycznie rola mediatora nie obejmuje proponowania rozwiązań sporu, a jedynie ułatwia wypracowanie ugody, nie można mówić o doradztwie (nr interpretacji: IPTPP4/443-783/13-3/UNR).

Przyszła mediator, wnioskując o wydanie interpretacji, opisała, że zamierza rozpocząć prowadzenie działalności gospodarczej polegającej na wykonywaniu mediacji na zlecenie klientów i mediacjach sądowych na zlecenie sądu. Z wykształcenia jest magistrem kulturoznawstwa oraz magistrem prawa, a także doktorantką na wydziale polonistyki.

Działalność gospodarcza będzie polegała na przeprowadzaniu procesu prowadzenia i wspomagania komunikacji pomiędzy stronami, osobami fizycznymi i prawnymi, w celu rozwiązania konfliktu. Wyjaśniła, że mediacja w Polskiej Klasyfikacji Działalności z 2007 r. jest oznaczona symbolem 59.10.7. (działalność prawnicza).

Pytanie dotyczyło możliwości skorzystania ze zwolnienia z opodatkowania VAT obrotu do 150 tys. zł rocznie. Zgodnie z art. 113 ust. 1 ustawy o VAT zwolniona z podatku jest sprzedaż dokonywana przez podatników, u których wartość sprzedaży nie przekroczyła łącznie w poprzednim roku podatkowym kwoty 150 000 zł. Zwolnień, na mocy art. 113 ust. 13 ustawy, nie stosuje się m.in. do podatników świadczących usługi prawnicze lub w zakresie doradztwa, z niewielkimi wyjątkami.

Kobieta uznała, że przepisy wyłączające możliwość korzystania ze zwolnienia nie dotyczą mediacji. Przytaczając słownikowe definicje mediacji, usług prawniczych i doradztwa wykazała, że mediacji nie można utożsamiać ani z usługami prawniczymi ani z doradztwem.

– Mediator nie doradza stronom konfliktu, lecz pomaga zwaśnionym stronom w dobrowolnym osiągnięciu ich własnego, wzajemnie akceptowanego porozumienia w spornych kwestiach – wyjaśniła. Jej zdaniem prawnicze wykształcenie czy też działanie na zlecenie sądu nie ma żadnego znaczenia.

– Zdecydowanie działalnością prawniczą nie jest sprzedaż kwiatów, a za taką należałoby ją uznać, według kryterium wykształcenia, gdyby prowadziła ją osoba z dyplomem magistra prawa – argumentowała.

Zgodziła się z tym izba skarbowa. Organ dodał, że przesądzający jest zakres rzeczywiście świadczonych usług. – Należy w tym miejscu także wskazać, że porada czy opinia nie musi mieć charakteru odrębnego pisemnego dokumentu, bowiem już samo wykonywanie czynności, których istotą jest doradztwo, decyduje o wyłączeniu czynności ze zwolnienia z VAT – zaznaczyła izba.