– Z moich doświadczeń wynika, że ponad połowa wystawionych na sprzedaż spółek komandytowo-akcyjnych nie gwarantuje bezpiecznego, jednokrotnego opodatkowania dochodu – mówi Artur Gawiński, doradca podatkowy, partner w kancelarii GALT.
Problem dotyczy ustalenia okresów rozliczeniowych s.k.-a. rejestrowanych na masową skalę pod koniec 2013 r.
Większość jest dziś wystawiona na sprzedaż. Zakup może być korzystny nawet do przeprowadzenia jednej transakcji o dużej wartości.
Uchwała, której nie było
Spółki komandytowo-akcyjne na sprzedaż zostały założone, gdy jeszcze obowiązywały przepisy, na mocy których nie musiały one rozliczać podatku dochodowego, a opodatkowane były tylko dochody wspólników.
Od początku 2014 r. s.k.-a. rozliczają CIT. Opodatkowany dochód trafia do akcjonariuszy, a ci znów płacą podatek.
Wyjściem miała być s.k.-a. z przedłużonym rokiem obrotowym. Zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Sądowym do 12 grudnia 2013 r., nie jest podatnikiem do końca jej roku obrotowego. Ze starszych przepisów korzystają też te s.k.-a., które do 12 grudnia zmieniły rok obrotowy.
– Jeden z powtarzających się błędów to uchwała o przedłużeniu roku obrotowego, podjęta przez akcjonariuszy reprezentujących akcje nie w pełni opłacone – mówi Gawiński.
Z kodeksu spółek handlowych wynika, że zarejestrować s.k.-a. można już po wpłacie jednej czwartej wartości nominalnej akcji, czyli 12,5 tys. zł.
Część uchwał o zmianie roku obrotowego została podjęta przez akcjonariuszy reprezentujących takie akcje.
– Jeśli statut spółki nie przewiduje takiej możliwości, uchwała, z reguły ustalająca rok obrotowy na kończący się w 2015 r., w sensie prawnym nigdy nie została podjęta, bo żaden z uczestników głosowania nie miał prawa wziąć w nim udziału – tłumaczy ekspert.
Rachunkowy problem
Na rynku są też dostępne s.k.-a. założone w drugiej połowie 2013 r., których rok obrotowy nie był przedłużany do 2015 r. Od początku ustalono, że pierwszy rok obrotowy trwa do końca 2014 r.
– Ustawa o rachunkowości pozwala połączyć księgi rachunkowe ostatnich miesięcy roku z księgami za rok następny, ale to wręcz sugeruje, że mimo połączenia są to dwa oddzielne lata – mówi Gawiński.
– Najbezpieczniejsze do optymalizacji spółki to te, których rok obrotowy według pierwotnego statutu nie pokrywał się z kalendarzowym – mówi Magdalena Podolska-Kudła, doradca podatkowy z Crido Taxand. – W innych przypadkach wątpliwości mogą dotyczyć uznania, że rok podatkowy rozpoczął się 1 stycznia 2014 r., pomimo rachunkowego połączenia ostatnich miesięcy 2013 r. z nowym rokiem – potwierdza.
– Przesądzający jest wpis do Krajowego Rejestru Sądowego – uspokaja z kolei Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy z kancelarii Piekielnik i Partnerzy. Jego zdaniem jeśli sądowy rejestr potwierdza, że do 12 grudnia 2013 r. został zmieniony rok obrotowy spółki, można spać spokojnie.