Pracodawca musi co miesiąc odprowadzić zaliczkę na podatek od wypłaconego pracownikom wynagrodzenia. O błąd przy rozliczeniu nietrudno. Załóżmy, że nieprawidłowo uzna czynności wykonywane przez zatrudnionego za utwór w świetle prawa autorskiego, naliczy 50-proc. koszty uzyskania przychodów i odprowadzi niższą zaliczkę. Kto odpowiada za pomyłkę?
Ewa Szkolnicka-Górecka:
Za błędy przy rozliczeniu zaliczki na podatek odpowiada płatnik, czyli w tym wypadku pracodawca. Tak mówi art. 30 par. 1 ordynacji podatkowej. Będzie więc musiał zapłacić różnicę w podatku (wynikającą z naliczenia wyższych kosztów i zaniżenia dochodu). Co więcej, z przepisów wynika, że pracodawca odpowiada za nieprawidłowe rozliczenie zaliczki nawet wtedy, gdy zatrudniony wprowadził go w błąd. Art. 26a par. 1 ordynacji podatkowej stanowi bowiem, że pracownik nie ponosi odpowiedzialności „z tytułu zaniżenia lub nieujawnienia przez płatnika podstawy opodatkowania". A nieprawidłowe zastosowanie 50-proc. kosztów uzyskania przychodów powoduje właśnie zaniżenie podstawy opodatkowania.
W takiej sytuacji nie można zastosować art. 30 par. 5 ordynacji podatkowej, zgodnie z którym urząd obciąża podatnika wtedy, gdy podatek nie został pobrany z jego winy.
Czy pracodawcy, który odprowadzi do urzędu różnicę w podatku (czyli zaległość), przysługuje roszczenie o zwrot tej kwoty od pracownika?
Tak. Wskutek błędu pracownik dostał faktycznie wyższe wynagrodzenie. Wobec tego pracodawcy przysługuje roszczenie o zwrot tej kwoty (z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia) na podstawie art. 405 kodeksu cywilnego. Nie może jednak potrącić sobie tej należności z bieżącego wynagrodzenia pracownika bez porozumienia z nim. Kodeks pracy zawiera bowiem enumeratywne wyliczenie przypadków, w których potrąceń można dokonywać bez zgody pracownika (dotyczy to np. kwot egzekwowanych na mocy tytułów wykonawczych na pokrycie należności innych niż świadczenia alimentacyjne). Nie ma w tym wyliczeniu opisanej sytuacji.
Podsumowując, pracodawca może wystąpić do pracownika z roszczeniem regresowym i domagać się zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia. Pracownik może dobrowolnie spełnić świadczenie. Jeżeli jednak kwestionuje roszczenie pracodawcy, ten musi skierować sprawę do sądu.
A jeśli pracodawca ureguluje zaległe zaliczki i nie dochodzi ich zwrotu od pracownika?
Jest ryzyko, że po stronie pracownika powstanie przychód ze stosunku pracy, od którego trzeba zapłacić podatek. Potwierdza to interpretacja Izby Skarbowej w Bydgoszczy (nr ITPB2/415-969/10/ENB), w której stwierdzono, że jeśli spółka nie pobierała zaliczek na PIT od świadczeń dla pracowników, a następnie uregulowała zaległość z własnych środków, to uzyskują oni przychód odpowiadający kwocie zapłaconych zaliczek. Do przychodów nie zalicza się natomiast wartości zapłaconych przez spółkę odsetek za zwłokę od zaległości podatkowej.
—rozmawiał Przemysław Wojtasik