Zmiany w podatkach dochodowych, od wielu miesięcy przygotowywane przez Ministerstwo Finansów, wejdą, ale nie wszystkie. Rząd przyjął i wysłał do Sejmu tylko część z projektowanych zmian nakładających CIT na spółki komandytowe i komandytowo-akcyjne. Pozostałe, niektóre korzystne dla podatników,  praktycznie nie mają szans na wprowadzenie przed 1 stycznia 2015 r.

Dotyczy to np. restrukturyzacji spółek w grupie kapitałowej w celu utworzenia holdingu. Innymi słowy, stworzenia jednej spółki dominującej i  wielu spółek zależnych zamiast poprzednio istniejących spółek siostrzanych, które były powiązane osobami właścicieli.

Korzyść biznesowa polega na łatwiejszym podziale zadań w ramach grupy. Prostsza jest również sprzedaż jednej ze spółek zależnych, gdy zajdzie taka potrzeba.

Teraz, aby utworzyć holding, trzeba zwykle dokonać wielu operacji aportu udziałów w spółkach. A takie wniesienie udziałów powoduje powstanie przychodu dla spółki przyjmującej w rozumieniu przepisów o CIT lub o PIT. W związku z tym trzeba by zgłosić do opodatkowania wiele transakcji. Można wprawdzie uniknąć podatku dochodowego, jeśli w wyniku przekształceń jedna spółka uzyskuje (lub powiększa) większościowy pakiet w drugiej. Operacja taka nazywa się  wymianą udziałów, a brak opodatkowania gwarantuje nie tylko polskie prawo, ale też europejska dyrektywa w sprawie fuzji (2009/133/WE). Żeby  jednak do takiej większości doprowadzić, również potrzeba co do zasady kilku operacji. Każda z nich byłaby opodatkowana.

Resort chciał, by seria wymiany udziałów w ciągu 6 miesięcy była wolna od podatku

Projektowane nowe rozwiązania znacznie upraszczałyby takie roszady. Operacje polegające na wnoszeniu udziałów (w ramach wymiany udziałów) byłyby nieopodatkowane. Warunkiem byłoby przeprowadzenie serii wnoszenia udziałów czy akcji (w celu uzyskania lub powiększenia większości przez spółkę holdingową) w ciągu sześciu miesięcy od miesiąca, w którym nastąpiło ich pierwsze wniesienie. A że przekształcanie grup kapitałowych to w realiach kryzysowych codzienność – jest czego żałować.

Wśród odłożonych zmian w podatkach dochodowych były też nowe przepisy dotyczące tzw. niedostatecznej kapitalizacji, ważne dla banków czy firm leasingowych.

Zdaniem Moniki Ławnickiej, doradcy podatkowego w Accreo, zmiany dotyczące restrukturyzacji grup kapitałowych są korzystne zarówno dla podatników, jak i służb skarbowych.

–  Oznaczają  one uniknięcie dodatkowych operacji w celu zgromadzenia większości u wspólnika, brak techniczno-prawnych zastrzeżeń do samego przeprowadzenia operacji, ale też prostsze kontrolowanie tego rodzaju procesów – twierdzi ekspertka. Uważa ona, że warto zastanowić się nad ponownym podjęciem prac legislacyjnych nad tymi projektami.

Realizację tych pomysłów Ministerstwo Finansów jednak wstrzymało. Choć zapewnia, że prace nad nimi trwają.

Może się okazać, że zmiany (zwłaszcza w PIT) powinny być odłożone do 2015 r. Według orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego powinno się bowiem ogłaszać je najpóźniej na miesiąc przed nowym rokiem podatkowym. Nawet gdyby natychmiast wrócono do prac, Sejm mógłby nie zdążyć z ich uchwaleniem.

– Te zmiany nie pogarszają jednak sytuacji podatników, bo nic nie przeszkadza, by je wprowadzić nawet w ciągu roku podatkowego, bez konieczności przekładania wejścia w życie do 2015 roku – twierdzi Monika Ławnicka.